W poniedziałkowych "Wiadomościach" TVP znów mogliśmy usłyszeć o manifestacji w Warszawie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którą zorganizował Donald Tusk.
Skupiono się na tym, ilu demonstrujących było na wiecu. "Wiadomości" przywoływały wyliczenia tvp.info czy wPolityce.pl, według których w niedzielę demonstrowało 20-25 tys. osób.
Dane z warszawskiego ratusza mówią o większej liczbie manifestujących. Wyliczono, że było ich od 80 do 100 tys.
Na placu Zamkowym i przylegających do niego ulicach zebrało się nie więcej niż 20 tys. osób. Nie wiadomo, ile z nich było turystami i przypadkowymi gapiami, bowiem w każde niedzielne popołudnie warszawską starówkę wypełniają tłumy spacerowiczów - mówił z kolei autor materiału dla "Wiadomości" Maciej Sawicki.
"Wiadomości" uderzają w Tuska. Słabszy niż Kijowski?
W materiale "Wiadomości" podkreślono, że już w przeszłości warszawski ratusz zawyżał liczbę protestujących. Odwołano się do marszu Komitetu Obrony Demokracji z 2016 roku. Według władz Warszawy brało w nim udział 250 tys. osób. Gazeta.pl wyliczyła natomiast, że w tej inicjatywie uczestniczyło około 56 tys. osób.
Ale to oznacza, że Mateuszowi Kijowskiemu (ówczesny lider KOD – red.) udało się zgromadzić dwa razy więcej sympatyków niż teraz Donaldowi Tuskowi. Choć lider PO miał dodatkowe wsparcie Lewicy oraz PSL - analizował Sawicki na antenie TVP.
Materiał o wiecu Tuska został okrzyknięty mianem "marszu podległości". Takiego sformułowania użył pod koniec reportażu Jacek Karnowski, redaktor naczelny "Sieci".
W istocie był to marsz podległości - oceniał.
Czytaj także: Cenowy dramat! 2022 rok przyniesie kosmiczną drożyznę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.