Ostatnie dni w Tatrach to przede wszystkim walka z potężnymi wichurami. Porywy, które w wielu przypadkach przekraczają prędkość 100 km/h spowodowały wiele zniszczeń. W obliczu kryzysowej sytuacji na stanowcze rozwiązania zdecydował się Tatrzański Park Narodowy.
Władze parku postanowiły zamknąć jeden z popularnych górskich szlaków. Ścieżki umiejscowione w Dolinie Małej Łąki zostały wyłączone z użytkowania ze względu na dużą liczbę powalonych drzew, które uniemożliwiają przejście turystom. Jak się okazuje, trudne warunki panują także w innych partiach górskich.
Masa powalonych drzew i trudne warunki. To rzeczywistość w Tatrach
O skomplikowanej sytuacji na jednym ze szlaków donosi jeden z użytkowników portalu X (Twitter). Przemysław Sobczyk regularnie prezentuje zdjęcia z górskich szlaków, po których podróżuje - mężczyzna postanowił wybrać się na wycieczkę Doliną Jaworzynki, ale widok, który go zastał, był dość zaskakujący.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że ścieżka została zagrodzona przez wiele powalonych drzew. Jak zauważył Sobczyk, przejście do celu wymagało od mężczyzny sporej gimnastyki podczas prób ominięcia przeszkód. Zdjęcia obrazują skalę naprawdę sporego spustoszenia, jakie zaprowadziły wichury.
Czytaj także: Odkrycie w Tatrach. Ratownicy znaleźli obóz i sprzęt
Sytuacja w Tatrach nadal niestety jest trudna. Pogoda w ostatnich dniach jest wyjątkowo dynamiczna, a porywy wiatru wciąż będą znacząco utrudniały górskie wycieczki. Niedziela i poniedziałek mają upłynąć pod znakiem wichur, których prędkość może nieznacznie przekroczyć 100 km/h. Ponadto synoptycy zapowiadają deszcz, a momentami także opady śniegu z deszczem. Tak trudne warunki z pewnością przekonają wielu amatorów górskiej turystyki do pozostania w domach.