15 sierpnia talibowie zajęli stolicę Afganistanu Kabul. W związku z tym prezydent kraju Aszraf Ghani niezwłocznie udał się za granicę. Wiele osób podjęło decyzję o ucieczce z kraju. USA i 64 inne kraje zaapelowały, aby zezwolono na to każdej możliwej osobie. Resorty obrony i dyplomacji USA zapowiedziały zwiększenie liczby żołnierzy na lotnisku w Kabulu do sześciu tysięcy. Cała akcja ewakuacyjna ma potrwać dwa dni. Wśród osób ewakuowanych są również dyplomaci i ich współpracownicy.
Wielu Afgańczyków jest wstrząśniętych sytuacją w kraju. Dla dużej części z nich powrót talibów oznacza konieczność ucieczki z Afganistanu. W sieci pojawiło się nagranie, na którym młoda Afganka wyraziła swój smutek i zaniepokojenie. Płacząc przyznała, że nie może powstrzymać się od łez. Według niej nikt nie interesuje się jej narodem, dlatego ten będzie powoli wymierać. Wideo trafiło na Twittera dzięki irańskiej dziennikarce i aktywistce Masiha Alinejada.
Nie liczymy się, bo urodziliśmy się w Afganistanie. Nie mogę powstrzymać łez. Muszę otrzeć łzy, aby nakręcić ten film. Nikt się nami nie przejmuje. W historii umrzemy powoli. Czy to nie zabawne? - powiedziała dziewczynka.
Wideo rozdarło serca internautów. W ciągu zaledwie trzech dni obejrzało je aż 1,6 miliona osób. Wielu z nich wyraziło swój smutek dotyczący słów dziewczynki oraz całej sytuacji w Afganistanie.
Kradzież dziecięcej przyszłości – każde życie stracone i zrujnowane w chaosie i braku możliwości jest hańbą - napisał komentujący.
Tak bolesne i niepokojące! Zwykli ludzie z Afganistanu, zwłaszcza dziewczęta i kobiety, bardzo cierpią - skomentowała internautka.
Dlaczego nie wszyscy jesteśmy zjednoczeni w konfrontacji z tym rażącym naruszeniem praw człowieka i przemocą wobec kobiet i dziewcząt? - zapytał internauta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.