Sytuacja została nagrana 27 maja na warszawskim Bemowie. Kierowca poruszający się ulicą Powstańców Śląskich nagrał skandaliczną sytuacją z udziałem policji. Wideo trafiło do kanału STOP CHAM, który opublikował je na YouTube.
Autor nagrania poruszał się z dozwoloną prędkością lewym pasem ruchu. W pewnym momencie zauważył, że jadący obok policyjny radiowóz zaczął nienaturalnie zwalniać. Na szczęście nagrywający zauważył, że zbliża się do przejścia dla pieszych. Znając przepisy ruchu drogowego, obawiał się otrzymania mandatu za wyprzedzenie pojazdu służb.
Czy policjanci chcieli wymusić na kierowcy złamanie przepisów ruchu drogowego? Pewne jest to, że pozwoliłoby to im na wystawienie mu surowego mandatu. Mundurowi niemalże do zera zatrzymali się przed przejściem dla pieszych, pomimo tego, że w pobliżu nikogo nie było. Autor nagrania był jednak czujny. Zwrócił uwagę, że po chwili wyprzedzając policjanta, widział jego niezadowoloną minę.
Mijając radiowóz policjant odwrócił się w moją stronę ze smutnym uśmiechem i zawiedzionym wzrokiem, że nie uda mu się wypisać mandatu. Czyżby presja na wyniki i łatania budżetu była na tyle duża, że trzeba na siłę wymuszać mandaty? - napisał autor.
Bardzo znane zagranie, ostatnio mnie próbowali na tym zrobić
Brawa za czujność
Szacunek za reakcję i szybkie myślenie
- piszą internauci.