Filmik został opublikowany w sobotę 15 kwietnia na YouTube na kanale "STOP CHAM". Jednak do zdarzenia doszło 13 kwietnia w Skierniewicach. Nagranie w dwa dni zebrało 2344 komentarze.
Co wydarzyło się na drodze w Skierniewicach?
"Cała sytuacja była dziwna. Zjeżdżając z ronda zjechałem od razu na lewy pas, bo na tym po prawej stronie, często stoją tiry i nie da się normalnie - bez gwałtownego przyspieszenia albo wpychania się na chama - włączyć do ruchu. Dlatego zjechałem więc prosto przed niego, uznając że mam pierwszeństwo jako, że nie ma pasów prowadzących na rondzie, a ja jestem na zewnętrznym pasie" - relacjonuje kierowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Kobieta z dzieckiem weszła tak na pasy. Wszystko nagrał
Dodał, że następnie bardzo niemiło przed niego "wpychał się kierowca srebrnego golfa". Mężczyzna wytłumaczył, że zaczął on zjeżdżać, gdy był na wysokości jego lusterka. Dlatego na niego zatrąbił. W tym momencie klaksonu użył również kierowca volkswagena.
Zbliżając się do przejścia dla pieszych zobaczyłem, że po lewej stronie stoi pani z rowerem i czeka na możliwość przejścia. Więc się zatrzymałem, żeby ją przepuścić. Gdy kobieta była jeszcze na pasach (13:17:06/07) kierowca VW zaczął trąbić i krzyczeć przekleństwa i wymachiwać rękoma. Zdezorientowany trąbnięciem zatrzymałem się znowu, a on otworzył drzwi i zaczął wykrzykiwać kolejne przekleństwa - opisuje zdarzenie.
Olałem go i ruszyłem w swoim kierunku. Jechał cały czas za mną na zderzaku i próbował wyprzedzić/poganiać. Gdy skręciłem i wyprzedził mnie na pasach, zhamował, otworzył okno pasażera i wykrzykiwał kolejne przekleństwa - ta sama śpiewka. Następnie zajechał mi drogę całkowicie i wysiadł po czym podszedł do mojego okna i zaczął wyzywać mnie w ten sam sposób dodając "zajechałeś mi k@#wo drogę" po czym na mnie napluł" - dodaje kierowca.
Kuriozalne zachowanie. Szeryf był bardzo pobudzony
Dlatego mężczyzna, który wysłał wideo do "Stop cham" wysiadł z samochodu, jednak zapomniał zaciągnąć ręcznego. W rezultacie auto zaczęło się staczać, więc mężczyzna wrócił do pojazdu.
Przy okazji miałem czas na porównanie szanse i zdałem sobie sprawę, że szkoda nerwów i zdrowia - było ich dwóch. Jeden ponad dwa razy większy ode mnie. Oczywiście kierowca, który wysiadł nadal wykrzykiwał do mnie swoje hasła - non stop te same - relacjonuje.
Prowadzący czerwone auto uważa, że kierowca volkswagena był pod wpływem środków odurzających, ponieważ - według niego - normalnie ludzie się tak nie zachowują.
Czytaj również: Kierowca bmw wyprzedzał na zwężeniu drogi. Nagranie z trasy S8
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.