Aaron Sawitsky na pewno zapamięta swoją przysięgę ślubną. Mężczyzna, będąc na ołtarzu, przyznał, że 2020 nie był najlepszym rokiem. Chwilę później wydarzyło się coś, co wprawiło w osłupienie zarówno państwo młodych jak i gości weselnych. W ląd po drugiej stronie jeziora uderzył piorun. Po okolicy rozniósł się wielki huk.
Pan młody uznał, że uderzenie błyskawicy to aprobata niebios na jego słowa. Mężczyzna wzruszył ramionami. Cała sytuacja została podobnie odebrana przez gości weselnych, którzy zaczęli się śmiać. Uroczystości były kontynuowane bezproblemowo. Wideo, które uwieczniło wyjątkowy moment, zostało opublikowane na Instagramie. W 4 dni obejrzało je ponad 40 tysięcy osób.
Pechowy 2020
Rok 2020 nie oszczędzał pary młodej. Słowa Aarona nie były bezpodstawne. Pandemia koronawirusa zmusiła narzeczonych do przełożenia ceremonii z czerwca na sierpień. Mężczyzna przyznał w lokalnej telewizji, że sytuacja z jego ślubu bardzo opisuje 2020 rok.
Sytuacja doskonale opisuje dotychczasowe doświadczenia z 2020 roku. Jedyne co możesz zrobić to patrzeć na to, pogodzić się z tym, że ten rok tak wygląda i szczerze się zaśmiać - przyznał Aaron Sawitsky.
Przeczytaj także: