Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

"Widziałem tych strażaków". Relacja mieszkańca poznańskiej kamienicy

3

Mieszkańcy poznańskich Jeżyc na zawsze zapamiętają noc z 24 na 25 sierpnia. W kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 doszło do pożaru, a następnie do wybuchu. Zginęło dwóch strażaków, a kilkanaście osób zostało rannych. - Widziałem tych strażaków, którzy wcześniej wchodzili do tego budynku - mówi rozmówca "Głosu Wielkopolski".

"Widziałem tych strażaków". Relacja mieszkańca poznańskiej kamienicy
Mieszkaniec kamienicy relacjonuje dramatyczne wydarzenia (PAP)

To, co wydarzyło się w nocy z 24 na 25 sierpnia, wstrząsnęło mieszkańcami całej Polski. Jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Kraszewskiego, rozmówca "Głosu Wielkopolski", około północy usłyszał pukanie do drzwi.

Mężczyzna początkowo sądził, że jakieś dzieci robią sobie żarty. Tymczasem w drzwiach jego mieszkania stanął syn właściciela kamienicy, który - wraz ze swoim ojcem - rozpoczął ewakuację mieszkańców po tym, jak włączyła się czujka dymu.

Rozmówca "Głosu Wielkopolski" zapamiętał kilka istotnych rzeczy: czarny dym, wydobywający się z kratek wentylacyjnych i specyficzny zapach palonego plastiku, a także to, że strażacy błyskawicznie zjawili się na miejscu. Na początku nikt nie przypuszczał, jak dramatyczny będzie przebieg akcji ratowniczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Incydent na granicy. Migranci nie przewidzieli jednego
Tak stoję około 40 minut na zewnątrz, żartujemy z lokatorami, że jutro czeka nas czyszczenie i tym podobne. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co się w ogóle wydarzy. Tak 40 minut tam stoję, i taki chłopak do mnie podchodzi, którego nigdy nie widziałem. Ktoś z lokatorów, którego nie poznałem wcześniej. Poszliśmy razem na drugą stronę ulicy, i wtedy kiedy przeszedłem na drugą stronę, doszło do pierwszej eksplozji. Rzuciło mną o ziemię, kiedy wstałem doszło do drugiej - relacjonuje mężczyzna w rozmowie z "GW".

Świadek wydarzeń w Poznaniu: "Widziałem tych strażaków"

Podczas eksplozji mężczyznę zraniły odłamki szkła. Krwawił. Mimo to - jak sam podkreśla - miał szczęście w nieszczęściu.

Postałbym pięć sekund dłużej i byłbym w równie ciężkim stanie, jak ci ludzie, którzy stali bliżej. Dramatyczna sytuacja. Widziałem tych strażaków, którzy wcześniej wchodzili do tego budynku - podkreśla mężczyzna.

Mieszkaniec kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 zwraca uwagę, że najbardziej żal mu właśnie tych dwóch strażaków, którzy weszli do budynku. I przedmiotów, które miały dla niego wartość sentymentalną.

- Rzeczy można odkupić, życia nie - podkreśla rozmówca "Głosu Wielkopolski" i dodaje, że po tragedii chciałby szybko ruszyć ruszyć do przodu. Na razie mężczyzna mieszka u bliskich w Śremie. Ma nadzieję, że otrzyma obiecaną pomoc od miasta.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje prokremlowski propagandysta. Sam zgłosił się do służby
Zmiany w rosyjskiej armii. Generał zgrupowania "Południe" zdymisjonowany
Tak skakali Polacy w Lillehammer. Wyniki nasuwają wnioski
Brutalnie pobili dwie osoby w Skorzęcinie. Policja publikuje ich wizerunki
Dotarli do sąsiadów Karola Nawrockiego. Tak o nim mówią na osiedlu
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić