Anna Wrona z Warszawy szła jak burza! Każde kolejne pytanie w "Milionerach" nie sprawiało jej większych trudności. Na te warte więcej odpowiadała nawet bez pomocy "kół ratunkowych".
Aż padło pytanie za pół miliona złotych. Hubert Urbański zapytał uczestniczkę "Z czego odlane są złote medale olimpijskie?". Anna Wrona znała odpowiedź na to pytanie.
I znowu jest tak, że mam mocną intuicję, ale przy takim stanie posiadania nie będę tego ryzykować. Kojarzę, że one nie są tak naprawdę złote, jest trochę domieszki złota. Wydaje mi się, że ona jest dodawana do srebra - powiedziała Wrona.
Uczestniczka wahała się. Prowadzący namawiał ją do jeszcze chwili namysłu i podjęcia ryzyka. Ta jednak wolała się wycofać.
Ja jeszcze raz przeczytam ci to pytanie, a w międzyczasie, jak będziesz się zastanawiać, ja wypiszę czek na pół miliona złotych - namawiał gospodarz "Milionerów".
Do wypisania czeku jednak nie doszło, bo pani Anna wycofała się z gry. Ostatecznie wygrała 250 tys. złotych.
Odpowiedź, którą obstawiała, była poprawna. Medale olimpijskie odlewane są ze srebra i pozłacane warstwą czystego złota, która zawiera minimum sześć gramów cennego kruszcu. Jednym z powodów takiego rozwiązania jest kruchość czystego złota.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.