Poseł Robert Kropiwnicki z PO wyraził niezadowolenie z faktu, że Polacy wciąż nie znają treści ustawy covidowej. Kropiwnicki zwrócił uwagę, że została ona uchwalona 28 października, a podpisana – 3 listopada, więc było dość czasu na jej publikację.
Przeczytaj także: Rok 2021 może być fatalny. Zapowiedź "biblijnej" klęski
Ludzie wkurzeni po was przyjdą. Drutów z całej Europy wam nie wystarczy. (...) Publikujcie i uciekajcie – apelował do posłów partii rządzącej Robert Kropiwnicki.
Kłótnia w Sejmie. Posłowie podzieleni w kwestii pomocy rządu
Zarzuty Roberta Kropiwnickiego odpierał Łukasz Schreiber. Minister PiS wskazał, że powodem braku publikacji są przepisy, które zostały wprowadzone w okresie rządów PO. Zapewnił, że prezentacja ustawy nastąpi w wyznaczonym terminie, jednak jego słowa nie uspokoiły posłów opozycji, dających głośny wyraz swojej dezaprobacie.
Przeczytaj także: Kolejna szczepionka na COVID-19. Chińczycy ogłaszają sukces
Elżbieta Witek kilkakrotnie podjęła próbę zapanowania nad zamieszaniem w Sejmie. Kiedy posłanka zapowiedziała, że w jutrzejszym dniu głos zabierze premier Mateusz Morawiecki, oświadczenie postanowił wygłosić Borys Budka. Lider PO uznał postępowanie członków PiS za "robienie cyrku".
Nie ma takiego trybu, że premier przychodzi do Sejmu i wygłasza oświadczenia. Albo traktuje pani tę izbę poważnie i umieści udzielenie informacji przez premiera w porządku obrad, albo realizujemy porządek, który jutro o godz. 9 przewiduje sprawozdanie jednej z komisji. Nie róbcie po raz kolejny cyrku z Sejmu – oświadczył Borys Budka.
Przeczytaj także: Rekord zgonów w Polsce. Co ze świętami?
Posłowie opozycji odnieśli się negatywnie również do planów rządu w związku z przeciwdziałaniem pandemii COVID-19. Poseł Michał Krawczyk skrytykował – jak dowodził – zbyt późne informowanie przedsiębiorców o wprowadzaniu ograniczeń, w wyniku czego ci odnoszą znaczne straty finansowe. Uważał, że w takich okolicznościach oferowanie przez rząd wsparcia to "pseudopomoc".
Kpiną jest to, że zamykacie restauracje z dnia na dzień (...) kiedy przedsiębiorcy zrobili już zakupy, które potem trafią na śmietnik – stwierdził Michał Krawczyk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.