Piątkowe zdarzenie, do którego doszło w parafii Chrystusa Króla w Balham w południowym Londynie, zarejestrowała kamera zamontowana w kościele. Na nagraniu widać, jak wikary parafii informuje wiernych przez mikrofon, że ktoś zadzwonił ze skargą na policję. Po czym oddaje mikrofon brytyjskiemu funkcjonariuszowi.
Policjant wyjaśnił, że w obliczu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa zgromadzenie w kościele jest bezprawne i wierni powinni opuścić budynek. Funkcjonariusz ostrzegł także, że osoby, które nie zastosują się do zaleceń, zostaną ukarane grzywną w wysokości 200 funtów (ok. 1 tys. zł)
Nabożeństwo odprawiał wikary ks. Aleksander Dasik i proboszcz parafii ks. prałat Władysław Wyszowadzki. Na nagraniu widać, jak księża rozmawiają ze sobą, po czym proboszcz informuje zgromadzonych, by opuścili kościół. Wierni wyszli ze świątyni, nie przyjmując komunii. Duchowny zachęcił do "duchowego przyjęcia komunii świętej".
Proszę wyjść z kościoła, bo inaczej każdy zapłaci mandat w wysokości 200 funtów - mówi proboszcz parafii.
Na filmie słychać również, jak duchowni dyskutują między sobą o złożeniu zażalenia na policjantów.
Do zdarzenia odniósł się ks. Daniel Wachowiak na swoim profilu na Twitterze. A gdzie wolność sprawowania religii? "Cezar narusza to, co Boskie" - napisał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.