Elizabeth Carroll to była felietonistka magazynu "Elle". Jak podaje Reuters, Donald Trump zaprzecza, aby kiedykolwiek spotkał dziś 77-letnią dziennikarkę. Oskarżony o gwałt oświadczył publicznie, że Carroll nie podoba mu się, a jej działania wynikają z chęci zdobycia rozgłosu i zwiększenia sprzedaży swojej książki.
Ona nie jest w moim typie – mówił Trump.
Donald Trump – oskarżenia o gwałt. Elizabeth Carroll i Summer Zervos
Do napaści seksualnej miało dojść w połowie lat 90. Jak twierdzi Elizabeth Carroll, tragicznego dnia udała się do domu towarowego w dzielnicy Manhattan i właśnie tam spotkała przyszłego napastnika.
Przeczytaj także: Niepokojące doniesienia z USA. Zwolennicy Trumpa znowu coś planują
Zgodnie z treścią pozwu Elizabeth Carroll domaga się od Donalda Trumpa wycofania się ze słów na jej temat oraz odszkodowania. 77-latka nie precyzuje jednak, o jaką dokładnie sumę będzie się starać. Dziennikarka przyznała w rozmowie z agencją Reutera, że nie może się doczekać chwili, gdy stanie oko w oko ze swoim – jak twierdzi – gwałcicielem.
Żyję chwilą, gdy wejdę do pomieszczenia i usiądę naprzeciwko niego. Myślę o tym codziennie – mówi.
Przeczytaj także: Trump będzie zachwycony. Świetne wieści
Przedstawiciele prawni Donalda Trumpa na razie nie ustosunkowali się do materiału agencji Reutera na temat Elizabeth Carroll. To nie jedyny pozew o zniesławienie, jaki miliarder otrzymał w trakcie swojej prezydentury. Na taki krok zdecydowała się Summer Zervos, uczestniczka prowadzonego przez miliardera reality show "The Apprentice" (pol. "Praktykant").
Summer Zervos dowodzi, że również padła ofiarą napaści seksualnej ze strony Donalda Trumpa. W 2007 roku miliarder miał zmusić ją do pocałunku oraz napastować, kiedy spotkali się na rozmowie w sprawie pracy w hotelu w stanie Kalifornia. Ponieważ Trump wyparł się wszystkiego i oskarżył Zervos o kłamstwo, ta złożyła pozew cywilny.
Przeczytaj także: Nowe spekulacje. Ekspert od związków podsumował małżeństwo Trumpów
Zervos i Carroll nie są jedynymi kobietami, które wysunęły wobec Trumpa podobne oskarżenia. Reuters podaje, że domniemanych ofiar jest łącznie ponad dwadzieścia. Prawdopodobnie po tym, jak miliarder ustąpił ze stanowiska prezydenta USA, obie sprawy cywilne nabiorą rozpędu. Wcześniej – ze względu na pełnienie publicznych obowiązków – Trump mógł polegać na federalnym immunitecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.