Rosja twierdzi, że do tej pory poczyniła "znaczące postępy" w demilitaryzacji Ukrainy, co było jednym z głównych celów rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Poinformował o tym w piątek rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow.
Pieskow o rzekomych postępach w Ukrainie
Podczas piątkowej konferencji prasowej Pieskow został zapytany, czy którykolwiek z celów "wojskowej operacji specjalnej", jak w Rosji nazywana jest wojna przeciwko Ukrainie, można uznać za zrealizowany.
Można stwierdzić, że nastąpił znaczny postęp na drodze demilitaryzacji – odpowiedział rzecznik Kremla, cytowany przez propagandową rosyjską agencję "Ria Novosti".
Jak donoszą rosyjskie media, pytanie dziennikarzy odnosiło się do wypowiedzi Władimira Putina z 22 grudnia. Prezydent Rosji oświadczył wówczas, że "zapasy broni w Ukrainie się niemalże kończą". Doprecyzował, że kompleks wojskowo-przemysłowy Ukrainy "jeśli nie został zlikwidowany do zera, to szybko się do niego zbliża".
Podczas oficjalnego wystąpienia rosyjski przywódca wskazał także, Rosja chce "jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie", unikając przy tym dużych strat.
Naszym celem nie jest napędzanie konfliktu zbrojnego, ale wręcz przeciwnie chcemy zakończenia wojny. Tego pragniemy i będziemy pragnąć - oświadczył w czwartek Putin, po raz pierwszy używając publicznie słowa "wojna" w odniesieniu do sytuacji w Ukrainie.
Nawiązując do słów prezydenta, Pieskow wyjaśnił, że szef Kremla nie miał na myśli negocjacji z wrogiem, ale przede wszystkim osiągnięcie celów Federacji Rosyjskiej w wojnie z Ukrainą - podaje "Portal Lwowski".
Przypomnijmy, że w kłamliwym przemówieniu wygłoszonym 24 lutego 2022 roku, w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na pełną skalę w Ukrainie, Władimir Putin próbował usprawiedliwić swoje poczynania rzekomym neonazizmem panującym w tym kraju. Rosyjski przywódca zapowiedział, że Rosja będzie dążyć do "denazyfikacji" i "demilitaryzacji" Ukrainy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.