Karl Nehammer był pierwszym europejskim przywódcą, który spotkał się Władimirem Putinem w Moskwie od czasu inwazji Rosji na Ukrainę.
Musimy spojrzeć mu w oczy i skonfrontować go z tym, co widzimy na Ukrainie - powiedział przed spotkaniem, które odbyło się w poniedziałek.
Kanclerz poinformował w rozmowie z NBC, że spełnił swoje zapowiedzi i przekazał rosyjskiemu dowódcy, jakie skutki okrucieństw rosyjskich żołnierzy widział w Buczy. - Nie była to przyjacielska rozmowa - zdradził. Konwersacja trwała półtorej godziny, nie uczestniczyli w niej asystenci, tłumacze ani przedstawicieli mediów.
Według relacji Nehammera Putin jednak postrzega sytuację w Ukrainie na swój własny sposób. Ma być pewny swojej kampanii wojskowej, nawet po wycofaniu się sił rosyjskich z części kraju. Kanclerz podzielił się także dość zaskakującym wnioskiem po rozmowie z rosyjskim przywódcą. W jego opinii Putin "wierzy, że wygrywa wojnę w Ukrainie".
Czytaj także: Wiadomo, co go czeka. Shaun Pinner w rękach Rosjan
Myślę, że jest teraz w swojej własnej logice wojny. Uważa, że wojna jest konieczna dla gwarancji bezpieczeństwa dla Federacji Rosyjskiej. Nie ufa społeczności międzynarodowej. Obwinia Ukraińców za ludobójstwo w regionie Donbasu - Nehammer powiedział NBC.
Tymczasem rzeczywistość wcale nie wskazuje na zbliżające się "zwycięstwo" Rosji. Siły rosyjskie wycofały się z obszarów wokół Kijowa na początku tego miesiąca po nieudanej próbie zdobycia stolicy Ukrainy i otrzymały kolejny cios w tym tygodniu, kiedy okręt wojenny "Moskwa" został trafiony przez ukraińskie pociski i zatopiony. Obecnie rosyjskie wojska przegrupowują się w ramach nowej ofensywy we wschodnim Donbasie.
Czytaj także: Miał w Mariupolu dwie huty. Oligarcha wydał oświadczenie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.