Dostawca jedzenia wjechał rozpędzonym rowerem w stado gołębi na Rynku Głównym w Krakowie. Na zdarzenie zwrócił uwagę strażnik miejski dyżurujący przy monitoringu. Rowerzysta jednak zerknął tylko przez ramię i szybko oddalił się z miejsca wypadku.
Czytaj także: Niezwykłe podziękowanie. Kurier nie mógł powstrzymać łez
Wjechał rowerem w stado gołębi. Zatrzymała go straż miejska
Dwa ptaki nie przeżyły zderzenia z rowerem. Straż Miejska określiła zachowanie dostawcy jedzenia jako bulwersujące.
Na miejsce skierowano patrol. Mężczyzny nie udało się namierzyć od razu. Dzięki wytrwałości strażników kurier został jednak zatrzymany.
Mijała godzina od zdarzenia i gdy wydawało się, że już nie uda się go namierzyć, nagle znów pojawił się na ekranie. Zsiadł z roweru przy ulicy Grodzkiej i wszedł do restauracji. Szybkie info do dyżurnego, potem do najbliższego patrolu i już po chwili strażnicy byli w środku – podała krakowska Straż Miejska.
Czytaj także: 69-latek zaatakował 67-latkę nożem. W biały dzień
Przejechał dwa gołębie. Odpowie za to przed sądem.
Dostawca jedzenia miał być zaskoczony obecnością funkcjonariuszy do tego stopnia, że nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Trafił na policyjny komisariat. Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Czytaj także: Cukiernia wynajmuje stoliki na godzinę
Obejrzyj także: Wjechała w niego na skrzyżowaniu. Rower dosłownie wyleciał w powietrze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.