Poszukiwania 39-letniej Natalii z Gortatowa trwały od 14 czerwca. Po pięciu dniach jej ciało znaleziono w lesie niedaleko Poznania.
Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 60-letniemu mężowi kobiety, Adamowi R, który przyznał się do winy. Jak mówił, do zabójstwa doszło po kłótni. Najpierw Natalię uderzył, potem zacisnął jej palce na szyi, a gdy nie dawała oznak życia, zapakował ciało do auta, rozebrał, a następnie porzucił je 10 km od domu. Sam później zawiadomił policję, mówiąc, że kobieta nie wróciła do domu.
Para zamierzała się rozwieść. Tragicznej nocy kobieta miała wrócić od innego mężczyzny. 60-latek początkowo nie przyznawał się do winy, jednak zdradził go monitoring.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmierć 39-letniej Natalii. Co czeka mordercę w więzieniu?
Sprawa zbulwersowała opinię publiczną. Mężczyzna został aresztowany na okres trzech miesięcy. Zadeklarował, że jest gotowy ponieść najwyższy wymiar kary. Grozi mu dożywocie. Co czeka Adama R. w więzieniu?
Mężczyzna będzie izolowany od reszty osadzonych. Jakiego czynu by nie popełnił, chodzi o to, aby nie dochodziło do samosądów. Instytucja musi zapewnić mu bezpieczeństwo - mówi o2.pl Andrzej Kołodziejski, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ "Solidarność".
Czytaj więcej: Pracowali z 39-letnią Natalią. "Grobowa atmosfera w firmie"
Dodaje, że więźniowie są na bieżąco z informacjami w kraju. Każdy ma dostęp do telewizji, prasy czy radia.
Tymczasowo aresztowani więźniowie za zgodą prokuratury mogą korzystać z telefonów. Oskarżony trafi do pojedynczej sali, monitorowanej przez całą dobę - tłumaczy Kołodziejski. Inne warunki będą już po wydaniu wyroku przez sąd.
Jak mówi przewodniczący Rady Krajowej, po przewiezieniu do zakładu karnego mężczyzna przejdzie rozmowę z wychowawcą, który dokona klasyfikacji i skieruje go do odpowiedniej podgrupy.
Prędzej czy później on trafi na ogólną celę. To będzie czas resocjalizacji dla niego. Będzie miał czas na powrót do społeczeństwa - kończy Kołodziejski.
39-letnia Natalia nie żyje. Co z jej dzieckiem?
Natalia i Adam R. mieli syna. 10-letni chłopiec był w domu, kiedy ojciec zabił matkę. W tym czasie spał. Co teraz dzieje się z dzieckiem?
- Dziecko znajduje się pod opieką rodziny zamordowanej kobiety. Nie dzieje się nic złego. Jest bezpieczne - stwierdził w rozmowie z "Faktem" Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl