Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku

W sobotę rano na Jeziorze Lednickim (nieopodal Gniezna, woj. wielkopolskie) odkryto częściowo zanurzony w wodzie samochód. Służby natychmiast podjęły działania. - Trwają czynności, na miejscu są strażacy i policjanci z Czerniejewa - powiedziała nam asp. sztab. Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.

Pod samochodem zarwał się lód.Pod samochodem zarwał się lód.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Facebook, TV Gniezno
Mateusz Domański

W sobotę, 22 lutego, przed godziną 9 rano, mieszkańcy okolic Jeziora Lednickiego zgłosili, że na środku zamarzniętego akwenu znajduje się samochód.

Pojazd był częściowo zanurzony w wodzie, co skłoniło służby do szybkiej interwencji. Na miejsce przybył patrol policji oraz strażacy z łodziami, aby zbadać sytuację - podaje gniezno24.com.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Działania Trumpa ws. Ukrainy. "Oczekiwaliśmy zupełnie czegoś innego"

Po dotarciu na miejsce, służby ustaliły, że w samochodzie nikogo nie ma. Wspomniany portal podał, że kierowca "prawdopodobnie próbował pokonać zamarznięty akwen od strony plaży w Dziekanowicach w kierunku Rybitw".

Niestety, lód okazał się zbyt cienki po ostatnich odwilżach i załamał się pod pojazdem. Strażacy sprawdzili również pobliską wyspę, aby upewnić się, że nikogo tam nie ma.

Samochód w jeziorze. Służby podjęły działania

Zdarzenie w rozmowie z o2.pl potwierdziła asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy KPP Gniezno.

Trwają czynności, na miejscu są strażacy i policjanci z Czerniejewa. Chcemy ustalić właściciela tego auta. Prace potrwają jeszcze przez jakiś czas - przekazała krótko.

Nieco później poinformowała za pośrednictwem TVN24, że właścicielem dacii jest 45-latek z Pobiedzisk. Na razie nie wiadomo, czy to on kierował autem.

W chwili wykonywania z nim czynności przez policjantów miał w organizmie 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Będziemy weryfikować, czy to on kierował dacią podczas zdarzenia - oznajmiła Osińska.

Na szczegółowe ustalenia odnośnie do tego zdarzenia trzeba więc jeszcze poczekać.

Mateusz Domański, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"