Władimir Putin zabrał głos na temat wyników "referendów" na nagraniu opublikowanym przez państwową prokremlowską agencją Ria Nowosti. Rosyjski dyktator stwierdził, że były one dla niego sporą niespodzianką.
Szczerze mówiąc, wyniki referendów nie tylko mnie ucieszyły, ale też zaskoczyły. Przecież ludzie tam żyją w bardzo trudnych warunkach. Wynik jest bardzo przekonujący, przejrzysty i nie budzi żadnych wątpliwości – stwierdził przywódca Rosji.
Pseudoreferenda na terenach okupowanych. "Nawet 99 proc. poparcia"
"Referenda" na okupowanych przez Rosję terytoriach Ukrainy przeprowadzono w dniach 23-27 września. Organizatorzy mieli rzekomo zadać pytanie mieszkańcom obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego, czy chcieliby oni przyłączenia do Federacji Rosyjskiej. Według sfałszowanych wyników, rzekomo od 87 do nawet 99 proc. mieszkańców poparło aneksję.
30 września Władimir Putin podpisał dekret o przyłączeniu wymienionych terytoriów do Rosji. Podkreślono wówczas, że "od teraz ich mieszkańcy są obywatelami Federacji Rosyjskiej".
"Wyniki referendów zostały ustalone w Moskwie"
Decyzja Putina spotkała się z powszechnym potępieniem ze strony przywódców państw Zachodu, NATO i UE. Państwa zasiadające w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przygotowały rezolucję, która potępia aneksję, uznaje referenda za nieważne i wzywa Rosję do "natychmiastowego, całkowitego i bezwarunkowego wycofania wszystkich swoich sił zbrojnych z terytorium Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową". Zasiadająca jednak w składzie rady Rosja zawetowała to oświadczenie.
Wyniki fałszywych referendów zostały z góry ustalone w Moskwie i wszyscy o tym wiedzą – oświadczyła ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która przedłożyła rezolucję wraz z przedstawicielką z Albanii.
Głos w sprawie zabrało także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. – Z całą stanowczością potępiamy nielegalne akty "uznania niepodległości" i "przyłączania" do Federacji Rosyjskiej okupowanych przez nią regionów Ukrainy – można przeczytać w oświadczeniu resortu.
Obejrzyj także: Putin anektuje okupowane tereny. "Unia ma już zaplanowane działania"