24 lutego rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Wojska Władimira Putina nadal atakują, natomiast Ukraińcy skrupulatnie się bronią przed najeźdźcą.
Eksperci uważają, że Putin nie ufa nikomu. Portal Business Insider spostrzega, że dowodem na to jest fakt, iż panicznie boi się otrucia.
Wspomniany serwis opublikował rozmowę z Witoldem Szabłowskim. To dziennikarz i reportażysta. Napisał on książki pt. "Rosja od kuchni" oraz "Jak nakarmić dyktatora?".
Szabłowski zaznaczył, że Putin pozuje na ascetę. Jest bardzo ostrożny, jeśli chodzi o posiłki i napoje. Spożywa tylko to, co przygotują jego osobiści kucharze.
KGB ma specjalne laboratorium, które zajmuje się wyłącznie testowaniem nowych trucizn. Otruć Władimira Putina byłoby jednak niezwykle trudno. Nie tyka niczego, czego nie przygotowałby mu jeden z jego osobistych kucharzy, tzw. liczników. (...) W Rosji takie rzeczy dzieją się tylko w jednym przypadku - kiedy zmienia się osobisty kucharz albo kierowca głowy państwa. O upodobaniach kulinarnych prezydenta Rosji wiadomo niewiele. Prawie nie pije alkoholu, lubi lody. Lenin z kolei uwielbiał surowe mleko - zauważa Szabłowski w rozmowie z BI.
O Putinie wiadomo niewiele
Prezydent Rosji skrupulatnie strzeże swojej prywatności. Co prawda regularnie pojawiają się plotki na jego temat, ale oficjalnych informacji jest bardzo niewiele.
Nie wiemy, czy ma przyjaciół i z kim się przyjaźni, czy utrzymuje kontakty z rodziną, kto jest jego partnerką. Są plotki, przecieki, ale nikt nie wie, czy to prawda, czy tylko zasłona dymna - podkreśla dziennikarz i reportażysta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.