Do ataku na galerię handlową Retroville w kijowskiej dzielnicy Padół doszło w niedzielę późnym wieczorem. Galeria znajdowała się pośród bloków, w których żyją mieszkańcy stolicy Ukrainy. W obiekt trafiła rosyjska rakieta.
Prezydent Kijowa Witalij Kliczko przekazał w poniedziałek rano, że część obiektu doszczętnie spłonęła, zniszczony został też parking i znajdujące się na nim pojazdy. Eksplozja uszkodziła także sąsiednie budynki mieszkalne.
W wyniku ataku Rosjan w tym miejscu zginęło co najmniej 8 cywilów, a kilkanaście osób zostało rannych. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną ataku Rosjan było wrzucone kilka godzin wcześniej zdjęcie spod tego centrum handlowego.
Ukraińskie jednostki na parkingu
Na fotografii widać cztery ukraińskie jednostki i żołnierzy obok nich. Mogły to być systemy artylerii rakietowej BM-27/21 lub ciężarówki wojskowe. Sprzęt po chwili opuścił parking, a po kilku godzinach doszło do ataku rakietowego ze strony Rosjan.
Konrad Muzyka, ekspert wojskowy i analityk z firmy konsultingowej Rochan Consulting, zwraca uwagę, że "nie chowa się pojazdów wojskowych w budynkach użyteczności publicznej". Ukraińcy apelują natomiast o niepublikowanie zdjęć, na których widać ukraiński sprzęt wojskowy, gdziekolwiek on się znajduje.
Tiktoker zatrzymany
We wtorek Służba bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała tiktokera, który opublikował zdjęcia ukraińskiego sprzętu na parkingu przed galerią w sieci. Jak poinformowała służba prasowa SBU, tiktoker zamieścił w internecie materiały o lokalizacji ukraińskiego wojska w Kijowie. Mężczyzna przyznał się już do winy.
Świadomie lub nieświadomie osoba ta pracowała jako zwiadowca dla wroga. Apelujemy do wszystkich obywateli: nie publikujcie danych o ruchu sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy, obiektach wojskowych i wyników ataków wroga! Są one wykorzystywane przez okupantów przy planowaniu dalszego ostrzału – głosi komunikat.