W środę w Warszawie miał miejsce kolejny marsz, powiązany z ogólnopolskim Strajkiem Kobiet. Tym razem tłum zebrał się pod Sejmem. Wokół gmachu znajdowało się także setki policjantów, którzy próbowali udaremnić zamiary manifestujących.
Wśród osób, które brały udział w Strajku Kobiet, był wicemarszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty. Tak skomentował incydent, który miała miejsce przed gmachem sejmu.
Podszedłem do kordonu policji, przedstawiłem się i poinformowałem, że jestem wicemarszałkiem Sejmu. Ponieważ nie miałem legitymacji, to posłanka Anna Maria Żukowska wyjęła swoją, pokazała i zaświadczyła, że jestem marszałkiem i posłem. Wynika to z rozporządzenia Rady Ministrów, że osoba taka może zaświadczyć za drugą - mówił na posiedzeniu sejmu polityk Lewicy.
Włodzimierz Czarzasty podczas posiedzenia Sejmu dodał, że został zatrzymany, i że użyto wobec niego siły. M.in. pchnięto go na maskę samochodu.
Poczułem uderzenie w plecy. Zostałem unieruchomiony siłą i pozbawiony wolności - dodał wicemarszałek sejmu.
Na słowa Włodzimierza Czarzastego postanowiła zareagować policja. Na oficjalnym profilu na Twitterze opublikowano nagranie, które pokazuje, co wydarzyło się w środę.
Nietykalność policjantów ma taką samą wartość jak nietykalność posłów - podkreślają policjanci.
Jak wskazują funkcjonariusze z Warszawy, na filmie widać, jak polityk odpycha policjanta. Ma to miejsce w 8 sekundzie nagrania.
W 8 sekundzie widać, jak policjant zostaje odepchnięty. Funkcjonariusz doznał poważnego urazu nogi, wymagał pomocy lekarskiej i założenia gipsu - czytamy pod nagraniem na Twitterze.
Do sytuacji ze środy odniósł się także rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. Podkreślił, że to polityk zachowywał się w stosunku do policjantów agresywnie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.