Sprawa katastrofy Titanica nadal fascynuje. 15 kwietnia 1912 roku brytyjski transatlantyk podczas dziewiczego rejsu z Southampton do Nowego Jorku uderzył w górę lodową i zatonął. Spośród pasażerów i załogi statku zginęło ponad 1500 osób. O katastrofie zrobiło się szczególnie głośno w 1997 roku, kiedy do kin trafił film fabularny pt. "Titanic".
Film James'a Camerona rozpoczął dyskusję o ewentualnych możliwościach przetrwania w wodzie po katastrofie. W niektórych miejscach na świecie można włożyć rękę do cieczy o temperaturze - 2 stopni Celsjusza, czyli takiej samej jak ponad 110 lat temu. Użytkowniczka TikToka @lord.cord miała możliwość wzięcia udziału w tym eksperymencie na wakacjach w Panamie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kanadyjka włożyła rękę do beczki z wodą o temperaturze - 2 stopni Celsjusza. Co ciekawe wraz z pierwszym kontaktem dłoni z cieczą elektroniczny licznik zaczął mierzyć jej czas. Ciało autorki nagrania szybko zareagowało na lodowatość wody. Wynik, który osiągnęła to 42 sekundy. Po zakończeniu eksperymentu kobieta rzuciła z powodu bólu soczyste przekleństwo.
Nie przetrwałabym na Titanicu - stwierdziła autorka nagrania.
Wideo wzbudziło spore zainteresowanie wśród internautów. W ciągu kilku dni materiał został wyświetlony 14,6 mln razy. Komentujący nie dziwili się, że dłoń Kanadyjki przetrwała w lodowatej wodzie kilkadziesiąt sekund.
- 2°C to wydaje się mało, ale, że to woda i w sumie pokrywałaby całe ciało to mam ciarki - napisała internautka.
Tego akurat bym chyba nie przeżyła - stwierdziła komentująca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.