Badacze z University of California przeprowadzili ponowną analizę próbek księżycowych skał, co pozwoliło im na nowe spojrzenie na pochodzenie wody na Księżycu. Większość tej wody, jak się okazuje, pochodzi z samego Księżyca lub z uderzeń komet. Jak podkreśla Polska Agencja Prasowa, odkrycie to może mieć istotne znaczenie dla planowania przyszłych misji kosmicznych, w tym budowy baz na Księżycu i Marsie.
Wcześniejsze badania sugerowały, że woda na Księżycu mogła pochodzić z trzech źródeł: była obecna od początku istnienia Księżyca, pochodziła z lodowych komet lub z wiatru słonecznego. Jednak nowe analizy, oparte na próbkach z misji Apollo 9, wskazują, że wiatr słoneczny nie miał znaczącego wpływu na zasoby wody na Księżycu.
W tym badaniu wyjątkowe jest to, że wykorzystujemy najnowocześniejsze pomiary naukowe, które potwierdzają dotyczące wody na Księżycu zdroworozsądkowe teorie — większość wody była tam od początku, a dodatkowe ilości zostały dostarczone przez uderzenia lodowych komet — wskazuje Maxwell Thiemens, współautor badania opublikowanego w "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znaczenie dla przyszłych misji
Odkrycia te mogą dostarczyć cennych wskazówek dla NASA, szczególnie w kontekście programu Artemis, który ma na celu skolonizowanie Księżyca jako punktu wyjścia do dalszej eksploracji Marsa. Mark Thiemens, jeden z naukowców, zaznacza, że "takie badania nie były wcześniej prowadzone, a my uważamy, że mogą dostarczyć NASA cennych wskazówek na temat tego, gdzie znajduje się woda na Księżycu".
Dzięki tym badaniom naukowcy zyskali również wgląd w zasoby wodne Marsa, co może być kluczowe dla przyszłych misji na Czerwoną Planetę. "Prawdziwym celem programu Artemis jest późniejsze dotarcie ludzi na Marsa. Nasze badania pokazują, że prawdopodobnie znajduje się na nim co najmniej tyle samo wody, co na Księżycu, jeśli nie więcej" – mówi Thiemens.
Czytaj też: Zegar Zagłady tyka. Tak blisko nie było nigdy