Wywiad z Lechem Wałęsą przeprowadził Jacek Nizinkiewicz. Były prezydent nie ukrywał, że żałuje części decyzji, które podjął w okresie porozumień okrągłostołowych. Cieszy się jednak, że mimo ewentualnych pomyłek "Solidarność" osiągnęła najważniejszy cel, czyli odzyskanie przez Polskę pełnej wolności.
Przeczytaj także: Lech Wałęsa pochwalił się niezwykłym prezentem. Były prezydent świętuje
Trzeba było kompromisem doprowadzić do pewnego sukcesu. Różnica jest w tym, że tego sukcesu nie potrafimy wykorzystać, nie potrafimy rządzić się, źle wybieramy. Ale przystanek wolność osiągnęliśmy – podkreślił Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).
Lech Wałęsa o braciach Kaczyńskich. Jaką rolę odgrywali w "Solidarności"
Lider "Solidarności" odniósł się także do krytyki pod swoim adresem. Zauważył, że skoro nie zgadzali się oni z jego działaniami, mogli zgłaszać uwagi lub samodzielnie interweniować. Obecność przedstawicieli Kościoła przy Okrągłym Stole uzasadnił obawą, że druga strona będzie "oszukiwać".
Przeczytaj także: Majątek Jarosława Wałęsy. Syn byłego prezydenta jest milionerem
Ja uparłem się, że musi usiąść z nami Kościół, aby pilnować. I byli świadkami wszystkich rozmów po to, aby wtedy, gdy komuniści będą oszukiwać, mówić, że chlaliśmy wódkę, powiedzieli jak było naprawdę – wyjaśnił Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).
Lech Wałęsa wyjaśnił również, jaką rolę w "Solidarności" pełnili Lech i Jarosław Kaczyńscy. Lider ruchu przyznał, że nie należała ona do znaczących, a bracia nie cieszyli się sympatią warszawskiego środowiska działaczy. Wałęsa – wbrew sprzeciwom innych osób – starał się jednak trzymać ich w pobliżu ze względu na ich "przydatność".
Przeczytaj także: Wałęsa na aukcji Allegro. Rozmowa z nim warta blisko tysiąc złotych
Ja brałem Lecha Kaczyńskiego z grzeczności tylko, on był marnym działaczem, marginalnym(...). Jarosław? Zły duch Lecha. Ile ja miałem walki, żeby oni byli w pobliżu, byli znienawidzeni przez działaczy warszawskich, ale ja ich trzymałem, bo do pewnych spraw byli mi potrzebni – wyznał dziennikarzowi Lech Wałęsa (Rzeczpospolita).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.