O sprawie pisze właśnie tabloid "Super Express". Dziennik przypomina, że Józef Tobiasz od 2010 roku pełni funkcję wójta gminy Gródek nad Dunajcem. Teraz mężczyzna chce coś zmienić w życiu.
Zapowiedział, iż nie będzie już kandydował na to stanowisko w nadchodzących wyborach samorządowych (odbędą się one wiosną 2024 roku - przyp. red.). Polityk planuje znaleźć osobę, której mógłby udzielić poparcia. To nie jest jednak takie proste. Nie ma bowiem chętnych.
Jak podaje "Se.pl", Tobiasz nie idzie jeszcze na emeryturę. Zastanawia się nad wystartowaniem w wyborach samorządowych, ale jako kandydat na mniej absorbującą posadę (np. radnego rady powiatu lub sejmiku województwa małopolskiego). W minionych wyborach do Sejmu bezskutecznie ubiegał się o mandat poselski z listy Trzeciej Drogi (w okręgu nowosądeckim).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wójt chce oddać swój fotel. "Użeranie się z mieszkańcami"
W rozmowie z radiem RDN Nowy Sącz Tobiasz powiedział, że nie będzie się ubiegał o wybór na kolejną kadencję i chce przekazać stery komuś młodszemu - czytamy na stronie "Se.pl".
Biorąc udział w audycji pt. "Słowo za słowo" w RDN Nowy Sącz samorządowiec wyjaśnił, iż rozmawiał już z trzema potencjalnymi swoimi następcami. Niestety, ostatecznie żaden z nich nie zechciał przejąć schedy po wójcie Tobiaszu.
Jak pisze "Se.pl", gdy poznali obowiązki należące do przyszłego wójta, stwierdzili, że "nie opłaca im się praca związana z użeraniem się z mieszkańcami oraz roszczeniowymi turystami".
Jeszcze parę miesięcy do wyborów jest. Może jakiś kandydat się wyłoni - "Super Express" cytuje słowa Tobiasza.