Prezydent USA Donald Trump niespodziewanie stał się ofiarą… mikrofonu. Podczas piątkowego spotkania z mediami w bazie wojskowej Joint Base Andrews reporter przypadkowo uderzył go mikrofonem w twarz i ramię - zauważa serwis tmz.com.
Całe zdarzenie zostało uchwycone na nagraniu, które szybko zaczęło krążyć w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Trump szybko zareagował
Trump, znany ze swojego charakterystycznego podejścia do mediów, nie skupił się na zadanym mu pytaniu o sytuację w Strefie Gazy. Zamiast tego zwrócił uwagę na moment uderzenia mikrofonem, unosząc brwi i rzucając żartobliwy komentarz.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Prezydent USA wyraził przekonanie, że uwieczniony moment uderzenia mikrofonem na pewno stanie się tzw. viralem.
Na ten moment dokładnie nie wiadomo, który przedstawiciel mediów dopuścił się tej niezręczności.
Mówiąc o viralu, Trump jak najbardziej miał rację. Nagranie zarejestrowane w bazie wojskowej niesie się po sieci. Udostępniają je przeróżne profile.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.