Widząc insekty w domu, zwykle automatycznie sięgamy po packę albo kapcia i skutecznie je eliminujemy. Nie wszystkie owady jednak zasługują na taki los.
Czytaj także: Jętki zaatakowały samochód. Prawdziwa plaga owadów
Te owady są pożyteczne. Nie zabijaj ich!
Leśnicy Lasów Państwowych przybliżyli swoim obserwatorom na Facebooku gatunek, którego przedstawicieli nie powinniśmy uśmiercać, wręcz przeciwnie - powinniśmy ich chronić i o nich dbać.
Chodzi o złotooki. Choć nazwa ta może niewiele mówić, większość z was zapewne kojarzy tych jegomościów. To jasnozielone owady o przejrzystych, podłużnych skrzydłach, często wlatujące do domów, szczególnie gdy temperatura na zewnątrz zaczyna spadać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stały bywalec naszych domów i mieszkań. Odpoczywa spokojnie na ścianach, sufitach, przy oknach, jest przy tym dla nas zupełnie nieszkodliwy, a co więcej, niesłychanie pożyteczny - piszą na Facebooku leśnicy.
Złotooki nie zrobią nam krzywdy - nie atakują ani nie gryzą. Mogą za to uczynić wiele dobrego. Są bowiem istnymi pogromcami mszyc i innych szkodników roślin rolniczych, sadowniczych i warzywniczych. W ciągu dwóch tygodni potrafią zjeść nawet 450 osobników.
Jeśli się u nas zadomowią, złotooki szybko poradzą sobie także z wrogami roślin doniczkowych, takimi jak np. przędziorki. W okresie zimowym warto zatem chronić te owady, które w naszych ciepłych mieszkaniach będą szukać schronienia przed zimnem.
Pamiętajmy, by na złotooka spojrzeć przychylnym okiem, gdy znów wpadnie nam do mieszkania, bo może to właśnie on dzielnie walczy z mszycami w naszym ogródku? - apelują pracownicy Lasów Państwowych.