Oficjalny profil Lasów Państwowych na Facebooku to skarbnica bardzo ciekawych i nietypowych historii związanych z lasem. Najnowsza historia jest bardzo zaskakująca, ale na szczęście zakończyła się pozytywnie.
Czytaj także: "Wygrzane placki" w lesie? Tajemnica rozwikłana
W jednym z domów nieopodal Nadleśnictwa Łopuchówko (woj. wielkopolskie) mieszkańcy doczekali się bardzo nietypowej wizyty. Okazało się bowiem, że przez pomyłkę dwuletni puszczyk wpadł do komina, a następnie poprzez przewód kominowy ptak spadł na sam dół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśnicy na pomoc. Zaskakujący gość uratowany
Tym samym piękne ptaszysko objawiło się mieszkańcom tego domu w pełnej krasie. Na pomoc w tej nietypowej sytuacji wezwano leśników ze wspomnianego już wcześniej Nadleśnictwa Łopuchówko. Leśnicy przytoczyli także prośbę osoby dzwoniącej po pomoc:
Halo? U mnie w kominku siedzi sowa i potrzebuje pomocy
Leśnicy w profesjonalny sposób bezpiecznie wyciągnęli puszczyka z kominka, a następnie zabezpieczyli ptaka i przetransportowali do lasu. Tam został on odpowiednio zaobrączkowany, a oględziny wskazały, że jest to osobnik, który wykluł się w poprzednim roku. Leśnicy sprawdzili także stan fizyczny tego puszczyka, który nie budził żadnych zastrzeżeń. Następnie ptak został wypuszczony na wolność.
Pojawienie się puszczyka w kominku to nie tylko efekt pomyłki. Luty to zwyczajowo miesiąc, w którym zwiększa się aktywność tych ptaków. Mowa tutaj zwłaszcza o coraz bardziej donośnych pohukiwaniach, które bardzo łatwo usłyszeć podczas wizyt w lasach.
Lżejsze zimy to także znakomita sposobność do przyspieszenia procesu rozrodczego puszczyków. Dzięki wyższym temperaturom pierwsze młode osobniki mogą już przychodzić na świat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.