Policjanci z kłobuckiej komendy przeprowadzili dronami patrol 21 lipca. Z wyjątkowego sprzętu mundurowi korzystają już od dwóch lat. Dzięki niemu udało się przyłapać na gorącym uczynku wielu sprawców, między innymi wykroczeń drogowych. Tym razem operatorzy dostrzegli okiem kamery z powietrza wyjątkowo niebezpieczne zachowanie grupy nastolatków.
Podczas patrolu dronami policjanci zauważyli wydobywający się dym wśród suchych traw. Wysokie temperatury powodowały w ostatnich czasach pożary roślinności, dlatego mundurowi postanowili sprawdzić źródło dymu. Jeden z nich skierował drona bliżej i zobaczył czterech chłopców podkładających ogień. Ich niebezpieczne zachowanie zostało w pełni nagrane kamerą.
Informacja o podpaleniu niezwłocznie została przekazana dyżurnemu, który na miejsce wysłał straż pożarną. Dzielnicowy postanowił ruszyć w stronę podpalaczy radiowozem. Grupa nastolatków w obawie przed konsekwencjami zaczęła jednak uciekać. Sprawcy zamieszania od początku byli jednak na przegranej pozycji, gdyż cały czas obserwowano ich z powietrza za pomocą policyjnego drona.
Chcieli rozpalić ognisko
Pomimo ukrycia się policjanci zdołali odnaleźć młodych podpalaczy. Nastolatkowie przyznali się do podłożenia ognia. W swoich tłumaczeniach mówili, że chcieli tylko rozpalić ognisko. W pewnym momencie zorientowali się jednak, że ktoś obserwuje ich dronem, dlatego uciekli. Grupa nie wzięła pod uwagę, że wzniecenie ognia na terenie suchych traw może doprowadzić do ogromnego pożaru. Sprawą nieodpowiedzialnych sprawców zajmie się teraz sąd rodzinny.