pogoda
Warszawa
14°
aktualizacja 

Wróciła po niemal dwuletniej niewoli. W domu czekała niespodzianka

To historia jak z filmu, choć wydarzyła się niedawno w Ukrainie. Halyna Fedyszyn to ostatnia kobieta z pułku "Azow", która była w rosyjskiej niewoli od 2022 roku i heroicznej obrony Mariupola. Właśnie wróciła do kraju, a czekający na nią ukochany błyskawicznie się oświadczył.

Wróciła po niemal dwuletniej niewoli. W domu czekała niespodzianka
Halyna wyszła z niewoli, ukochany nie czekał ani chwili z zaręczynami (Telegram)

Halyna Fedyszyn bohatersko broniła Mariupola wraz z ukochanym, potem niemal dwa lata przesiedziała w rosyjskiej niewoli. Była ostatnią członkinią ukraińskiej piechoty morskiej pozostającą w rękach Rosjan. I wreszcie w środę wróciła do kraju.

A tu, poza wolnością i końcem prześladowań, czekała na nią jeszcze jedna niespodzianka. Sierhij Wołyński, dowódca 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej dzień po jej uwolnieniu ogłosił kolejną radosną nowinę. W czwartek ukochany Halyny oświadczył jej się. Nie czekał, bo na wojnie nie ma czasu do stracenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paniczna ucieczka Rosjan z frontu. Wpadli w pułapkę pod Charkowem
NA ŻYWO

Halyna Fedyszyn trafiła do rosyjskiej niewoli i została w niej aż do 2024 roku. Rosjanie brutalnie ją przesłuchiwali, bili i grozili śmiercią. Kilka razy udawali, że zabierają na wymianę jeńców, po czym wracała do obozu. Właśnie została uwolniona, wraz z grupą 230 żołnierzy i cywilów z Ukrainy. Do domu wraca po niemal dwóch latach rozłąki.

W armii była medykiem pola walki, zajmowała się rannymi żołnierzami.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na nagraniu widać jak Halyna podchodzi do swojego chłopaka, który zaskoczył ją wielkim bukietem czerwonych róż, a następnie uklęknął przed nią, prosząc by została jego żoną. Młoda kobieta, jednocześnie śmiejąc się i płacząc ze wzruszenia, przyjęła oświadczyny.

Ta miłość przetrwała wyzwania, które mogły złamać najsilniejszych, ale nie pozwoliła się pokonać. Razem przeszli przez walkę o Mariupol, przetrwali próbę niewoli i długą rozłąkę. Ich serca nigdy nie przestały bić wspólnie, choćby na chwileczkę - skomentował dowódca 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, który był świadkiem zaręczyn.
Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.04.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Satelity ujawniły skalę zniszczeń
Zaginęła 14-letnia Sandra. Ostatni raz widziano ją ze starszym chłopakiem
Sceny przy trumnie papieża. "Przekroczono granice"
Wideo z Wrocławia. "Celowo zepchnął mnie z drogi". Doigrał się
Uderzą w Polskę 24 kwietnia. Mkną z południa Europy
Szwedzki dziennikarz aresztowany w Turcji. Grozi mu 12 lat więzienia
Czterolatka ofiarą bezmyślnego żartu. Ktoś wysmarował sedes klejem
Greckie media piszą o 47-letniej Polce. Tragiczne doniesienia
Iga Świątek pokazała się w makijażu. Uśmiech nie schodzi jej z ust
Historyczna wygrana w regionie. Mieszkaniec Rydułtów zgarnął fortunę
Przyrodnicy alarmują. "Mamy do czynienia z niszczeniem cennych lasów"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić