Na stawach w Leśnicy we Wrocławiu odkryto zwłoki bestialsko zabitego psa. Jego ciało było zawinięte w dywan, do którego dodatkowo przybito deski.
Czytaj także: Polacy zatruwają wodę. Dramatyczny apel służb i liczby, od których włos jeży się na głowie
"Pies to średniej wielkości osobnik - w kolorze białym (z tego co można było sprawdzić po rozcięciu kawałka tkaniny)” – relacjonuje na swoim profilu w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż.
Jak zapowiadają członkowie stowarzyszenia Ekostraż, będą domagać się wykonania sekcji zwłok zamordowanego psa. To jedyny sposób, by dowiedzieć się, jak zginęło zwierzę.
"Sekcja zwłok, o którą będziemy wnioskować, wykaże płeć i inne cechy, które być może pozwolą na identyfikacje właściciela i sprawcy - piszą na Facebooku. - Przystępujemy do postępowania w charakterze pokrzywdzonego” – dodają.
Na razie nie wiadomo, kto to zrobił i w jaki dokładnie sposób pies zginął. Widok jest makabryczny. Ekostraż apeluje o pomoc w znalezieniu sprawcy.
"Ktoś się bardzo postarał i misternie zabezpieczył psa przed wydostaniem z pakunku. Jeśli wiecie cokolwiek piszcie” - apelują ekostrażnicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.