Wrocław. Publicysta zwrócił uwagę na graffiti, po czym został pobity

- Zostałem pobity, bo zwróciłem uwagę na homofobiczne napisy. Typ spytał, czy mi się nie podobają. Powiedziałem, że tak i dostałem oklep - napisał na Facebooku Przemysław Witkowski. Według dziennikarza "Krytyki Politycznej" napastnik miał grozić śmiercią.

Wrocław. Przemysław Witkowski został pobity przez nieznanego napastnika
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Przemysław Witkowski
Piotr Białczyk

Wpis na Facebooku opatrzył także zdjęciem. Widoczna jest na nim mocno pobita twarz mężczyzny. "Tak się kończy kiedy nie podobają Ci się faszystowskie napisy na bulwarach nad Odrą" - dodał Witkowski.

Dziennikarz wraz ze swoją partnerką wybrali się po południu na przejażdżkę rowerową. Witkowski miał problemy z rowerem, więc jego dziewczyna pojechała przodem. Czekała na niego na stacji paliw w pobliżu ul. Trzebnickiej. - Gdy przyszedł, miał zmasakrowaną twarz, przestawiony nos, podbite oba oczy, silnie krwawił - mówiła "Wyborczej" Anna Hoss.

Napisy znajdowały się w pobliżu mostu Trzebnickiego. Na ceglanym murze widoczne były hasła skrajnie rasistowskie i obraźliwe. Dotyczyły przede wszystkim mniejszości seksualnych.

- Podszedł do mnie mężczyzna koło 23 albo 24-lat. Zapytał mnie, czy nie podobają mi się napisy. Odpowiedziałem, że oczywiście nie podobają. Wtedy chwycił za mój rower, ja próbowałem się przepchnąć. Potem zaczął mnie bić - ja byłem zaskoczony, spadły mi okulary - relacjonował dziennikarzom po ataku Witkowski. Dodał, że w jego ocenie był to atak polityczny na tle ideologicznym. - To jest terror faszystowskich na naszych ulicach - stwierdził.

Zobacz także: Kolejna bolesna porażka Szydło w PE. Neumann nie zostawia na niej suchej nitki

Na incydent zareagowała już policja. - Do zdarzenia doszło około godziny 18. Policjanci którzy przybyli na miejsce ustali, że jeden z mężczyzn został pobity – miał obrażenia twarzy. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Mężczyznę przetransportowano do placówki medycznej - mówił w rozmowie z WP st. sier. Krzysztof Marcjan.

Funkcjonariusz dodał, że "policjanci prowadzą teraz czynności w celu ustalenia i zatrzymania sprawcy pobicia". - Policjanci próbują ustalić przebieg zdarzenia, do czego tam dokładnie doszło - mówił st. sier. Marcjan.

Przemysław Witkowski jest dziennikarzem "Krytyki Politycznej", a także wykładowcą na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest specjalistą od ruchów i grup radykalnych, zarówno lewicowych i prawicowych, jak również tych o charakterze mieszanym. W przeszłości związany był m.in. z: "Przeglądem", "Trybuną" czy "Gazetą Wyborczą".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Radio ZET, "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje