Do zdarzenia doszło we wtorek, w okolicach Ronda Reagana we Wrocławiu. Pani Kamila kierowała tramwajem linii nr 4. W pewnym momencie zauważyła, że na torowisku coś leży. Kiedy przyjrzała się, zobaczyła malutkiego ptaszka. Postanowiła mu pomóc.
Czytaj także: Inni stali i patrzyli. Nielegalny imigrant bohaterem. Już po raz drugi uratował człowieka
Motornicza zatrzymała pojazd, opuściła kabinę i udała się do leżącego dzięciołka. Ptaszek był ranny, najprawdopodobniej wcześniej poszarpała go wrona. Kierująca tramwajem zatrzymała nadjeżdżający autobus, aby bezpiecznie zabrać ptaszka z torowiska i przeniosła go do swojej kabiny.
Widziałam, że wcześniej ptaszka atakuje wrona, która wypuściła go wprost na torowisko – cytuje swoją pracownicę MPK Wrocław.
Czytaj także: Uratował 31 osób. Sąd skazał go na 142 lata więzienia
Zaopiekowała się do przyjazdu Ekostraży
Motornicza wezwała aktywistów z Ekostraży i zaopiekowała się dzięciołkiem do czasu ich przyjazdu. Wolontariusze przewieźli ptaszka do swojej siedziby, gdzie czeka teraz na pomoc weterynarzy. Ma poszkodowane skrzydełko, ale jego życiu już nic nie zagraża.
Jak pisze MPK Wrocław, pani Kamila to motornicza z zajezdni Borek, która kocha zwierzęta. Nie jest to pierwszy raz, kiedy podczas pracy postanowiła pomóc rannemu. "Lepiej się pracuje, gdy wiesz, że pracujesz z takimi ludźmi jak pani Kamila" - komentuje przewoźnik pod postem na Facebooku.
Czytaj także: Dramat na plaży w Strzeszynku. Obywatelskie zatrzymanie
"Postawa godna naśladowania"
Internauci są zachwyceni postawą motorniczej. W mediach społecznościowych dziękują Pani Kamili za empatyczną postawę, która z pewnością jest godna naśladowania. "Brawa dla Pani za uratowanie ptaszyny. Oby inni brali z Pani przykład" - pisze jedna z internautek.