Ukraina walczy z rosyjskim najeźdźcą już od ponad miesiąca. Pierwsze bomby spadły na Kijów 24 lutego. Brutalne ataki wojsk Putina zwróciły oczy całego świata na naszych wschodnich sąsiadów. Zachód nałożył sankcje na oligarchów, a wiele firm wycofało się z Rosji. Na liście są m.in. Apple, McDonald's, Ikea czy Netflix.
Sytuacja w Ukrainie staje się coraz trudniejsza, dlatego wciąż potrzebna jest pomoc. Obserwować możemy liczne kampanie społeczne, których zadaniem jest zwiększanie świadomości odbiorców na temat wojny. Jednym ze sposobów, który uzmysławia skalę problemu, są wstrząsające symulacje.
Na Twitterze "Kyiv Post" pojawiła się symulacja przedstawiająca bombardowanie współczesnej Warszawy. Na nagraniu widać bomby spadające na Pałac Kultury i Nauki, znany wieżowiec, w którym znajduje się m.in. hotel InterContinental, a także Stadion Narodowy. Na nagraniu pociski przelatują również nad Kolumną Zygmunta.
"Wyobraź sobie, że #PutinHitler zaatakował inny kraj europejski" - piszą dziennikarze gazety. Pod koniec opublikowanego materiału pojawiają się plansze, na których przedstawiono apel o wsparcie Ukrainy.
Dzisiaj Ukraina za nas przelewa krew. Jeśli nie pomożemy jej bronią i Ukraina przegra, Polska może być kolejną ofiarą agresji Putina. Stand with Ukraine.
Seria symulacji przedstawia nie tylko bombardowanie Warszawy, ale także innych europejskich miast. Na Twitterze można znaleźć podobne materiały, pokazujące m.in. Paryż i bomby spadające na Wieżę Eiffla.
"Czy uważasz, że to Cię nie dotyczy? Dziś jest Ukraina, jutro cała Europa. Rosja nie cofnie się przed niczym" - piszą przedstawiciele ukraińskiego parlamentu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.