Do napaści na Polaka doszło w angielskim mieście West Bromwich. Mężczyznę zaatakowała grupa zamaskowanych napastników. Pan Rafał jechał rowerem elektrycznym i wszystko nagrywał. Przemieszczający się skuterami sprawcy najpierw go przewrócili, a potem próbowali okraść.
I wtedy mocno się zdziwili. Polak był przygotowany na tego typu losową sytuację, rzucił w stronę napastników "wypier***aj!" i zaczął w nich pryskać - ale nie gazem pieprzowym, tylko, jak sam wyjaśnił, specjalną farbą. Gdy tylko ją wyjął, napastnicy natychmiast zaczęli uciekać.
Użyłem specjalnej farby w żelu do oznaczania w czasie samoobrony. To wściekle czerwona farba, trudna do usunięcia - napisał pod filmem, który zamieścił na TikToku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego farbą? Wyjaśnienie jest proste - dzięki temu policja może łatwiej namierzyć sprawców.
Dodajmy, że w tej sytuacji pan Rafał nie mógł użyć gazu pieprzowego. Według brytyjskiego prawa jest on klasyfikowany jako broń ofensywna i w związku z tym jego posiadanie, noszenie, używanie i sprzedaż są zakazane.
Polak zaznaczył, że to pierwsza sytuacja, w której musiał użyć farby. "Żel kupiłem 3 lata temu i tak woziłem na wszelki wypadek" - stwierdził.
Pod zamieszczonym na TikTokiem klipem zaroiło się od komentarzy.
"Nie każdy bohater nosi pelerynę", "Polak wojownik", "Jesteś mistrz, brawo dla Ciebie", "Polska siła jest nie do zatrzymania" - piszą internauci.
Zaatakowali Polaka. Policja zatrzymała sprawców
Policja zatrzymała już sprawców. Jak informuje "Daily Mail", są nimi dwaj 20-letni mężczyźni oraz nastolatkowie w wieku 18 i 17 lat. Jak się okazało, byli znani policji. Wszyscy zostali aresztowani za tę napaść i serię innych przestępstw, głównie kradzieży.
Rzecznik prasowy West Midlands Police poinformował, że we wtorek wieczorem, kilka dni po napaści na Polaka, funkcjonariusze patrolowali obszar Wednesbury, kiedy otrzymali doniesienia o czterech mężczyznach ładujących rower do taksówki.
Szybko zareagowaliśmy i aresztowaliśmy czterech sprawców oraz odzyskaliśmy rower, który prawdopodobnie został skradziony - powiedział rzecznik. Dodał, że złodzieje wciąż przebywają w areszcie.
Czytaj także: Twierdzi, że skromnie żyje. Oto jak mieszka Rydzyk
Brytyjska policja zwróciła się z apelem do mieszkańców, prosząc, aby każdy, kto zauważy jakąkolwiek podejrzaną aktywność w swojej okolicy, niezwłocznie skontaktował się z odpowiednimi służbami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.