Niemiecki tabloid "Bild" informuje, że 30-letni Alexander K. doczekał się z poprzednią partnerką wspólnego dziecka. Niestety po czasie para się rozstała. Ojciec zachował jednak prawa do spotkań z córeczką. Chętnie z nich też korzystał.
Koszmar miał się rozegrać w lipcu 2023 roku. Wówczas - zdaniem śledczych - 21-miesięczna dziewczynka, która przebywała w odwiedzinach u ojca i macochy w domu w Springe (Dolna Saksonia) pod Hanowerem padła ofiarą okrutnego procederu.
Prokuratura twierdzi, że Alexander i Maike podali dziewczynce przez kaniulę dwa bolesne zastrzyki z metalem ciężkim. Rzekomo wstrzyknęli jej zabójczą dawkę rtęci. Okoliczności i motywy pozostają natomiast do końca niejasne. Zdaniem "Bilda" cała sprawa zdaje się być dość zagadkowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wstrzyknął to dziecku do ciała? Ojciec i jego kochanka przed sądem
Dziewczynka po powrocie do domu swej matki była w coraz gorszym stanie. Na jej maleńkiej stópce pojawił się mocny obrzęk. Zaniepokojona kobieta zawiozła ją do szpitala. Tam po badaniach lekarze ujawnili szokującą prawdę. Diagnoza aż zwalała z nóg. Otóż u dziecka doszło do silnego zatrucia rtęcią.
Na szczęście poszkodowane dziecko przeżyło. Udało się też uratować, zagrożoną amputacją, stopę.
W sprawie zatrzymano ojca dziewczynki Alexandra i jego kochankę Maikę. Podczas przesłuchania 30-latek całkowicie zaprzeczył, że popełnił to przestępstwo. Z kolei kobieta w ogóle nie odniosła się do stawianych jej zarzutów. Cały czas milczała.
Już 6 lutego 2024 roku oboje oskarżeni staną przed wymiarem sprawiedliwości w Hanowerze. Przed sądem będą odpowiadać za usiłowanie morderstwa dziecka. Do sprawy jeszcze powrócimy.