Do tego zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek. Jak podaje Radio Łódź, w trakcie intymnych igraszek para postanowiła pobawić się kłódką, która trafiła na genitalia 33-latka.
W trakcie zabawy doszło jednak do nieoczekiwanej sytuacji. Podczas zdejmowania kłódki złamał się kluczyk, przez co w żaden sposób nie dało się pozbyć zabezpieczenia z intymnych narządów mężczyzny.
Czytaj także: Urodziły się w Warszawie. Rodzice bliźniaków oniemieli
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Para wezwała do mieszkania karetkę pogotowia i straż pożarną. Medycy nie zdołali jednak uwolnić poszkodowanego. 33-latek trafił na SOR w Piotrkowie Trybunalskim.
Lekarze z SOR poprosili, by mimo wszystko przyjechać i spróbować jakoś usunąć kłódkę, bo oni też w żaden sposób nie mogli tego zrobić. Po paru próbach udało się ciężkimi nożycami do cięcia stali, bez uszkodzenia ciała, odciąć stalowy przedmiot - relacjonuje mł. bryg. Tomasz Wojtakowski, dowódca jednostki ratowniczo gaśniczej KM PSP w Piotrkowie Trybunalskim, cyt. przez Radio Łódź.
Jak się okazuje podobne przypadki zdarzały się już wcześniej. - Ratownicy medyczni pracujący w zespołach wyjazdowych, spotykają się z wieloma kuriozalnymi sytuacjami, które bardzo często wynikają, chociażby z działania alkoholu. Jednym z dobitnych przykładów jest wezwanie sprzed kilku lat na terenie Łodzi, gdzie grupa studentów w jednym z akademików zapakowała do kartonu po telewizorze swojego kolegę znajdującego się pod znacznym wpływem alkoholu. Napisali na nim "Misja na Marsa" i wypchnęli przez okno - mówi Rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi Adam Stępka (Radio Łódź).
Gdy na miejsce przyjechały służby ratunkowe, młodzi ludzie zdążyli zapakować drugiego studenta w karton, na którym napisali: "Misja ratunkowa na Marsa".