Do zdarzenia doszło we wtorek (3 stycznia) rano. Policja z komisariatu na gdańskiej Oruni otrzymała zgłoszenie o kradzieży z włamaniem. Jak podają funkcjonariusze z Gdańska, doszło do niego w jednej z piwnic w dzielnicy Chełm.
42-letni włamywacz wyłamał zamek, a następnie zaczął kraść znajdujące się w piwnicy narzędzia budowlane. Na liście znalazł się klucz hydrauliczny, rękawice robocze, reflektor, taśmy malarskie, poziomice czy piła ręczna do metalu. Straty oszacowano na ok. 4 tys. złotych.
Swoje łupy złodziej schował również w piwnicy, tym razem własnej. Jak podaje policja, nie było trudno go odnaleźć. - Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili miejsce zdarzenia oraz pobliski teren, przeprowadzili rozmowy z osobami, które mogą mieć informacje na temat przestępstwa oraz sprawcy. Jeszcze tego samego dnia kryminalni w jednym z mieszkań dzielnicy Chełm zatrzymali 42-latka podejrzanego o to przestępstwo - podaje KMP w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszedł do piwnicy żeby to ukraść. Grozi mu 15 lat
Narzędzia udało się odzyskać. Wróciły one do właściciela. Włamywacz usłyszał zarzuty za kradzież z włamaniem. Okazało się, że podejrzany był już wcześniej karany. Dopuścił się podobnych przestępstw. Właśnie dlatego grozi mu aż 15 lat więzienia.
Czytaj także: Oto jak mieszka Jurek Owsiak. Zaskoczeni?
Podejrzany był, już wcześniej karany za włamania dlatego za to przestępstwo w warunkach recydywy grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności - dodaje gdańska policja.
Kradzież z włamaniem nie jest jednak lekkim przestępstwem w świetle polskiego prawa. Jak podaje Kodeks karny, za ten występek grozi surowa kara również bez względu na poprzednie problemy z prawem.
Kto kradnie z włamaniem, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 - brzmi art. 279 §1.
Czytaj także: Powtórka z Sylwestra Marzeń? Oto co czeka Zakopane