Aleksandra F. miała wedle relacji męża zaginąć w nocy z soboty na niedzielę (6/7 lipca), kiedy rzekomo wyszła z domu po kłótni. Dziś już wiadomo, że była to bajka wymyślona przez Mateusza F. Mężczyzna wedle ustaleń prokuratury zamordował 38-letnią kobietę poprzez uduszenie.
Śledczy postawili mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna przyznał się do popełnienia tej zbrodni oraz opisał jej okoliczności. Prokuratura zawnioskowała do sądu o jego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Grozi mu od 10 do 30 lat bądź dożywocie. Aleksandra F. kandydowała w kwietniu tego roku na radną w Kluczborku. Mieszkańcy gminy Byczyna, gdzie na co dzień mieszkała, są poruszeni tą tragedią.
Czytaj koniecznie: Horror pod Kluczborkiem. O 23:00 zadzwonił telefon. "Jestem w szoku"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Film na profilu Aleksandry F. Poruszający widok
Gdy Aleksandra miała jeszcze status osoby zaginionej, media społecznościowe obiegł post jej męża, który udawał, że szuka kobiety. Na jej profilu w mediach społecznościowych opublikowano z kolei nagranie.
Film zamieszczono w poniedziałek 8 lipca o godzinie 11:57. "W sobotę w nocy Ola wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Jakby ktoś ją widział, to proszę o kontakt z policją" - napisał autor posta.
Na filmie Aleksandra siedziała z dziećmi i mężem pod wiatą. Słuchali muzyki. "Wiem, że jeszcze będzie pięknie, przegonimy mrok, przegonimy całe zło" - dobiegał z głośników utwór rapera B.R.O. Wokół krzątały się dzieci Aleksandry i Mateusza. Na nagraniu widać dwie córki. Istna sielanka.
Film wywołał ogromne poruszenie wśród komentujących. "Ola była cudowna mamą. Każdy, kto ją znał, zgodzi się ze mną. Cały swój czas prywatny poświęcała właśnie dzieciom. Dzieci były zawsze zadbane, szczęśliwe i uśmiechnięte. Filmik, który widzicie, miał tylko zatrzeć ślady" - napisała pani Magda, która podkreśla, że znała zamordowaną kobietę.
Wszystko wskazuje na to, że nagranie zamieścił w sieci mąż Aleksandry. Być może chciał w ten sposób pokazać, że aktywnie szuka kobiety i z pomocą mediów społecznościowych liczy na jakiekolwiek informacje o rzekomo zaginionej Oli. Rzeczywistość okazała się straszliwa, bo to właśnie mąż był jej katem.
Czytaj również: Brutalne zabójstwo w Biłgoraju. Sprawca wybudzony ze śpiączki