O tym, jak długo trzeba czekać na turnus w sanatorium opłacany przez Narodowy Fundusz Zdrowia krążą prawdziwe legendy. Patrząc jednak na poszczególne województwa okazuje się, że jest w nich ziarno prawdy.
Dobrze obrazuje to sytuacja w województwie kujawsko-pomorskim, gdzie czas oczekiwania na miejsce w sanatorium wynosi 8 miesięcy. Dziennikarze Gazety Pomorskiej zdradzają sposoby na to, jak przyspieszyć zaplanowany turnus.
Czytaj także: Seniorzy będą załamani. Możliwe wielkie podwyżki
Okazuje się, że w puli planowanych wyjazdów są tzw. "zwroty", o które warto dopytać w lokalnym oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. O co chodzi? Wyjaśnia Barbara Nawrocka, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Bydgoszczy:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwroty to terminy, z których nie mogli skorzystać inni pacjenci. Trzeba się wówczas liczyć z tym, że wyjazd może nastąpić w terminie krótszym niż 14 dni. Liczony jest on od momentu potwierdzenia skierowania do dnia rozpoczęcia leczenia.
O możliwości skorzystania z takiej opcji można dowiadywać się dzwoniąc na ogólnopolską infolinię NFZ-u lub do jego regionalnych oddziałów. Ale jest co do tego jeden warunek: od naszej ostatniej wizyty w sanatorium musi minąć minimum 18 miesięcy.
Mimo to warto postarać się o taką możliwość szczególnie, że zabiegi, dzięki którym można podreperować zdrowie nie należą do tanich w komercyjnej ofercie dostępnej na rynku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.