Schron turystyczny powstał na Głównym Szlaku Beskidzkim biegnącym od Ustronia w Beskidzie Śląskim do Wołosatego w Bieszczadach. Szlak mierzy ok. pięciuset kilometrów.
Budowla powstała pomiędzy Ropkami a Izbami nad strumieniem Lipka. Tak samo też nazwano drewnianą budowlę.
- Wybudowanie schronu turystycznego Lipka to wynik wzorowej współpracy z Nadleśnictwem Łosie i ogromnego zaangażowania nadleśniczego Bartłomieja Sołtysa. W ogóle współpraca z Lasami Państwowymi układa się nam bardzo dobrze, dlatego już teraz myślimy o kolejnych takich schronach - mówi "Gazecie Krakowskiej" Leszek Piekło, krakowianin, miłośnik gór, prezes stowarzyszenia Główny Szlak Beskidzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie chodzi o to, by tworzyć konkurencję dla agroturystyki, tylko by stworzyć miejsce, gdzie ludzie przemierzający Główny Szlak Beskidzki będą mogli spędzić noc czy dwie w najbardziej bliskich naturze warunkach - tłumaczy rozmówca "Gazty Krakowskiej".
Czytaj także: Zaczęło się w całej Polsce. Profesor o koszeniu: Głupota
Schron może pomieścić nawet dziesięć osób. W środku znajdują się dwie prycze, piec, a nawet czajnik i biblioteczka. Na pryczach turyści mogą rozłożyć karimatę i śpiwór.
"W piecu można rozpalić drewno, nie tylko, by się ogrzać, ale też, by usmażyć np. jajecznicę na dostępnej tutaj patelni, albo zaparzyć kubek aromatycznej kawy czy herbaty, bo i czajnik jest na stanie schronu Lipka. Budowla ma też niewielkie półki, a na nich minibiblioteczkę, dla tych, którzy chcieliby odpocząć przy książce" - informuje "Gazeta Krakowska"
Jak dodaje Leszek Piekło wskazuje, że być może niedługo kolejne takie budowle powstaną na terenie Nadleśnictwa Gorlice.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.