lekki deszcz
Warszawa
Kosma Szczepaniak | 

Wybory 2020. Ekspert od mowy ciała wyjaśnia, co ukrywał Andrzej Duda podczas debaty

95

6 lipca Andrzej Duda wziął udział w prywatnej debacie prezydenckiej organizowanej przez Telewizję Polską w miejscowości Końskie. Pomimo sprzyjających warunków, ekspert mowy ciała i komunikacji stanowczo stwierdza, że prezydent był niezwykle zestresowany.

Wybory 2020. Ekspert od mowy ciała wyjaśnia, co ukrywał Andrzej Duda podczas debaty
Ekspert nie zostawił suchej nitki na Andrzeju Dudzie (PAP, Wojtek Jargiło)

6 lipca z pewnością przejdzie do historii polskiej polityki, lecz niekoniecznie zapisze się w niej złotymi zgłoskami. Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski wzięli udział w debacie prezydenckiej, choć każdy zrobił to w innej miejscowości i bez swojego kontrkandydata obok.

Obecny prezydent RP, Andrzej Duda, przebywał w poniedziałek w miejscowości Końskie. Zorganizowana została tam przez Telewizję Polską debata prezydencka z udziałem publiczności. Brał w niej udział jedynie przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Miejsce debaty z pewnością nie było wybrane przypadkowo, ponieważ Duda w pierwszej turze uzyskał tu 54 proc. poparcia.

Duda zestresowany podczas wypowiedzi? Ekspert odpowiada

Wiele osób zgadza się, że warunki do debaty obecny prezydent RP miał wręcz idealne. Nie pojawiały się bowiem żadne stronnicze ani ciężkie pytania zarówno ze strony prowadzącego debatę, jak i mieszkańców. Andrzej Duda nie był także w żaden sposób krytykowany czy atakowany przez zarzuty opozycji.

Pomimo tego, pojawiły się głosy, że prezydent podczas swojego poniedziałkowego wystąpienia był bardzo mocno zestresowany. - Tego stresu nie było widać u Andrzeja Dudy w wystąpieniach na wcześniejszych etapach kampanii. Nie wiem, czy spogląda na sondaże, pokazujące niepewność jego wygranej? Ostatnio na spotkaniach z wyborcami prezydent zaczyna mówić bardzo głośno, wręcz krzyczy - komentuje Daria Domaradzka-Guzik, ekspert mowy ciała i komunikacji.

Nadużywa wysokich gestów, mówi na jednym wdechu, tak jakby chciał zdążyć, powiedzieć jak najwięcej. Mówił coraz szybciej i podwyższonym tonem głosu. Pojawił się u niego szybszy oddech, przełykanie śliny i dostrzegłam grymasy niezadowolenia. Tak zachowują się osoby zdenerwowane i pod presją - mówi w wywiadzie z Wirtualną Polską ekspertka.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Burza po nagraniu z Wrocławia. Pokazali jak świętują muzułmanie
Prezydent Finlandii o przyszłych relacjach z Putinem. Zachęca do dialogu
Kierowca wjechał pod prąd. Słono za to zapłacił
Urocza reporterka nasłuchała się wyzwisk na stadionie. Wszystko transmitowała TV
Aktywiści uderzają w Teslę. Oblali farbą salon w Berlinie
Carlo Ancelotti czeka na decyzję sądu. Sprawa o ponad milion euro
Putin ogłasza pobór do wojska. Największy od trzech lat
Trwają poszukiwania Jowity Zielińskiej. Są zdjęcia z akcji policyjnej
Negacjoniści w akcji. Podważają istnienie krematorium w Auschwitz
Trump wprowadza cła na auta. Mówi wprost
Niebezpieczne zdarzenie w Toruniu. Tramwaj wyjechał z torów. Jest nagranie
Szykuje się skandal w Toruniu. Będą protestować. "Stop relokacji migrantów"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić