W niedzielę 15 października 2023 roku w Polsce odbyły się wybory parlamentarne. Pozwoliły one wyłonić przedstawicieli Sejmu i Senatu na kolejne cztery lata. Wieczorem w dniu głosowania o godzinie 21:00 Polacy poznali pierwsze sondażowe wyniki exit pool.
Według nich zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość, które uzyskało 36,6 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska - 31 proc. głosów, a trzecie - Trzecia Droga - 13,5 proc.
Kolejne lokaty przypadły dla Lewicy - 8,6 proc., Konfederacji - 6,4 proc. oraz Bezpartyjnych Samorządowców - 2,4 proc. Teraz trwa liczenie głosów. Aktualizacje zamieszczane są na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Oficjalne ostateczne wyniki mogą być znane już we wtorek, 17 października.
Wybory 2023: pijany mąż zaufania w siedleckiej komisji
Warto podkreślić, że podczas wyborów parlamentarnych 2023 odnotowano rekordową frekwencję, bo aż 72,9 proc. Nie zabrakło też jednak pewnych niechlubnych incydentów tego dnia. O kolejnym z nich poinformował teraz "tygodniksiedlecki.com".
Na wczorajszej nocnej konferencji prasowej szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak powiedział, że w jednej z komisji wyborczych w Siedlcach zasiadał mąż zaufania, który jak się okazało był pod wpływem alkoholu - czytamy na tym portalu.
Mężczyzna ten został poddany badaniu alkomatem. Po ujawnieniu, że jest pijany, natychmiast usunięto go z komisji. To nie pierwsze tego typu zdarzenie, jakie wyszło na jaw 15 października br.
Czytaj więcej: Wybory 2023: Znamy dane late poll. Kto wygrał wybory?
Wcześniej "Wirtualna Polska" podawała, że w powiecie parczewskim (w woj. lubelskim) wiceprzewodniczący jednej z komisji wyborczych (w trakcie przerwy) został złapany, gdy prowadził auto pod wpływem alkoholu. Miał 0,3 promila. Odsunięto go od obowiązków.
Inny incydent zdarzył się w jednej z Obwodowych Komisji Wyborczych we Wrocławiu (woj. dolnośląskie). Pewien 45-latek, który miał w niej zasiadać, przyszedł rano pijany do lokalu. Wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. Nie podjął obowiązków. Wyproszono go.
Czytaj więcej: Wybory 2023: Gigantyczne kolejki. "3 godz. stania"