Jak informuje Komenda Główna Policji, od piątku od północy, do niedzieli rano zgłoszono już ponad 250 przypadków łamania ciszy wyborczej. Aż 130 z nich odnotowano do południa w sobotę. Do incydentów doszło m.in. w Białymstoku, Krakowie, Szczecinie czy Wrocławiu.
Większość incydentów dotyczyła zrywania plakatów czy też umieszczania na nich obraźliwych wpisów. Większość przypadków to wykroczenia, tylko kilkadziesiąt z nich uznano za przestępstwa.
Chodzi m.in. o rozpowszechnianie materiałów wyborczych, zwoływanie zgromadzeń, zrywanie plakatów, organizowanie pochodów i manifestacji oraz wygłaszanie przemówień – przekazał podkom. Antoni Rzeczkowski
Wybory prezydenckie 2020. 250 przypadków łamania ciszy wyborczej
Od północy w piątek na terenie całej Polski obowiązuje cisza wyborcza. Nie wolno publicznie nakłaniać lub zachęcać do głosowania, na któregokolwiek z kandydatów. Zakazane są zgromadzenia, manifestacje, rozwieszanie plakatów czy roznoszenie ulotek. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.
Za złamanie ciszy wyborczej grozi grzywna od 20 do 5 tys. złotych. Od 500 tys. do miliona złotych kary można otrzymać za publikację sondaży, przewidywań wyborców czy też przypuszczanych wyników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.