Chyba nikt nie wierzy już w sukces pozwów Donalda Trumpa w sprawie wyborów. Sam prezydent USA pomimo swojej wiary zaczyna powoli oswajać się z myślą o przegranej. Wskazywać może na to post, który opublikował dzisiejszej nocy na Twitterze. Poinformował w jego treści o bardzo istotnej kwestii dotyczącej prezydentury.
Trump podzielił się ze światem informacją o procesie przekazania władzy. Przyznał, że pomimo swojej wiary w sukces dał zgodę General Services Administration na uruchomienie procesu przekazywania władzy Joe Bidenowi. Prezydent USA wytłumaczył, że zrobił to w najlepiej pojętym interesie kraju. Na końcu dodał, że podobne działania zlecił również swojemu zespołowi.
Jestem pewien, że weźmiemy górę w walce. Jednakże, w najlepiej pojętym interesie kraju dałem Emily Murphy i jej ekipie sygnał do rozpoczęcia procesu przekazywania władzy. Mojemu zespołowi nakazałem to samo - napisał Trump.
Prezydent USA zwrócił się również do Emily Murphy. W drugiej części wpisu postanowił podziękować szefowej General Services Administration za poświęcenie i oddanie dla kraju. Ta również poinformował, że Donald Trump podjął decyzję o rozpoczęciu procesu.
Chciałbym przy tej okazji podziękować Emily Murphy stojącej na czele GSA (General Services Administration) za jej niezłomne oddanie i lojalność wobec naszego Kraju. Była ona obiektem napaści, gróźb i nadużyć, a ja nie chcę, by to dalej było udziałem zarówno jej samej i jej rodziny, jak i podległej jej agencji - dodał prezydent.
20 stycznia 2021 roku Joe Biden zostanie zaprzysiężony na urząd prezydenta USA. Prezydent-elekt już dzisiaj ma przedstawić nominacje na najważniejsze urzędy w swojej administracji. Pomimo zdecydowanych ruchów w stronę objęcia prezydentury należy pamiętać, że niektóre stany nadal nie podały wyników wyborów z 3 listopada.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.