Plany Bidena związane są z szalejącą w USA epidemią koronawirusa. Dotychczasowy prezydent Donald Trump był wielokrotnie oskarżany o bagatelizowanie COVID-19. Biden zapowiedział natomiast, że jeśli wygra wybory, wprowadzi szereg restrykcji ograniczających rozprzestrzenianie się COVID-19.
Naciski na Bidena. Zerwie z tradycją?
Tradycja parlamentarna w Stanach Zjednoczonych nakazuje prezydentowi elektowi powolne przygotowywanie się do objęcia urzędu. Do czasu zaprzysiężenia nowego przywódcy władzę w kraju sprawuje bowiem dotychczasowy prezydent. Prezydent elekt jest wtedy w cieniu.
Eksperci ds. zdrowia publicznego i wirusolodzy apelują jednak do Bidena, by ten jak najszybciej zaczął podejmować odpowiednie kroki, zapobiegające rozprzestrzenianiu się COVID-19 - donosi "New York Times".
Joe Biden zapowiedział, że jeśli wygra wybory, najprawdopodobniej wprowadzi w Stanach Zjednoczonych obowiązek noszenia maseczek. Jak sam stwierdził, jest także otwarty na sugestie specjalistów dotyczące wprowadzania innych obostrzeń sanitarnych. Doradcy kandydata Demokratów mówią więc o powszechnych testach na koronawirusa, zadbaniu o dostępność sprzętu medycznego i zabezpieczeniu pieniędzy dla szkół i szpitali.
Do tej pory ustępujący prezydent wspierał swojego następcę w jego poczynaniach tuż po wyborach. Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że jest to mało prawdopodobne w przypadku Donalda Trumpa. Republikanin nie lubi bowiem dostosowywać się do obowiązujących reguł gry.
To powinno być inne niż wszystkie dotychczas przejście z jednej prezydentury do drugiej. Biden musi jak najszybciej porozumieć się z senatorami i przygotować narodową strategię walki z koronawirusem – powiedział dr Jeffrey Koplan z Uniwersytetu Emory’ego, cytowany przez "New York Times".
Joe Biden wygłosi przemówienie. Ogłosi swoje najbliższe cele
Jak podaje CNN, zespół Joe Bidena już od jakiegoś czasu pracuje nad błyskawicznym objęciem przez niego prezydentury. Gdy tylko będzie miał pewność, że wygrał wybory, Biden wygłosi przemówienie. W trakcie niego ma poinformować o głównych celach swojej prezydentury na najbliższe lata.
Na świętowanie zwycięstwa przygotowano dla Bidena scenę w rodzinnym Wilmington w stanie Delawere. Uroczystość mają uświetnić fajerwerki. Nie wiadomo jednak, czy zostaną odpalone tej nocy, bo możemy jeszcze nie poznać definitywnego wyniku wyborów.
Czytaj także: Wybory w USA. Trwa liczenie głosów. Trump stracił przewagę w jednym z kluczowych stanów
Wybory prezydenckie w USA
3 listopada odbyły się wybory prezydenckie w USA. W wielu stanach wciąż liczone są głosy. W ciągu ostatnich kilku godzin Joe Biden objął prowadzenie w stanie Pensylwania.
Taki wynik oznaczałby definitywne zwycięstwo kandydata Demokratów. Donald Trump nie przyjmuje jednak tych informacji do wiadomości, twierdząc że wybory zostały sfałszowane. Wciąż nie są znane wyniki w Georgii, Nevadzie oraz Karolinie Północnej.
Czytaj także: Wybory w USA. To już prawie koniec. Trump może zostać wyprowadzony siłą z Białego Domu
Obejrzyj także: Wybory w USA. Zaskakujące słowa Donalda Trumpa. Amerykanista: "trochę racji miał"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.