W czwartek Donald Trump wygłosił w Białym Domu przemówienie dotyczące wyborów prezydenckich. Stwierdził, że wybory zostały sfałszowane, jednak nie przedstawił na to żadnych konkretnych dowodów.
Jeśli policzymy legalne głosy, z łatwością wygrywam. Jeśli liczymy nielegalne i te nadesłane po czasie, to jest to próba odebrania nam zwycięstwa - powiedział Trump.
Urzędujący prezydent powiedział, że podczas wyborów w całym kraju odnotowano "rażące nieprawidłowości". Uznał, że zagrażają one amerykańskiej demokracji i zapowiedział, że skieruje sprawę do Sądu Najwyższego.
Jak na wystąpienie Donalda Trumpa zareagowały amerykańskie media?
Amerykańskie media szybko zareagowały na słowa Trumpa. Stacje telewizyjne ABC, CBS, NBC, MSNBC i CNBC przerwały transmisję jego wystąpienia.
Znowu jesteśmy w nietypowej sytuacji, nie tylko przerywamy prezydentowi USA, ale także go poprawiamy. Nie ma nielegalnych głosów, o których wiemy, nie było zwycięstwa Trumpa, o którym wiemy - wyjaśnił Brian Williams z MSNBC.
Przerywamy, ponieważ to, co mówi prezydent Stanów Zjednoczonych, jest w dużej mierze absolutnie nieprawdziwe. Nie zamierzamy pozwalać, by dalej przemawiał na naszej antenie, ponieważ to nie jest prawda - powiedział Shepard Smith z CNBC.
Nancy Cordes z CBS stwierdziła, że nic nie wskazuje na znaczną liczbę nielegalnie oddanych głosów i powiedziała, że odniesienie Trumpa do opóźnionych głosów było "kolejnym kłamstwem". Podobnie wyraził się dziennikarz ABC Jonathan Karl, który po zakończeniu transmisji z wystąpienia prezydenta podkreślił, że nie ma dowodów na to, co mówił. Lester Holt z NBC stwierdził, że Trump "wygłosił szereg fałszywych stwierdzeń".
Inne amerykańskie stacje, takie jak Fox News i CNN, transmitowały przemówienie prezydenta w całości, jednak ostro go skrytykowały. Z kolei witryna USA Today przerwała transmisję przemówienia Trumpa w Internecie i usunęła ją ze swoich platform. "Naszym zadaniem jest szerzenie prawdy, a nie bezpodstawnych konspiracji" - wyjaśniono.
Trump powtarzał kłamstwo za kłamstwem. Co za smutna noc dla Stanów Zjednoczonych, gdy słyszą swojego prezydenta, który fałszywie oskarża ludzi o próbę kradzieży wyborów i próbuje zaatakować demokrację w sposób przepełniony fałszem - powiedział po przemówieniu Trumpa prezenter CNN Jake Tapper.
To, co widzieliśmy dziś wieczorem, to prezydent, który pod koniec dnia, kiedy wszystkie głosy są liczone, a wybory nie idą po jego myśli, próbuje zaplanować alternatywną drogę do utrzymania Białego Domu - skomentował John Roberts z Fox News.
Zobacz także: Wybory w USA. Zaskakujące słowa Donalda Trumpa. Amerykanista: "trochę racji miał"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.