W środę w nocy pod centrum wyborczym w hrabstwie Maricopa w Arizoznie zebrał się tłum zwolenników Donalda Trumpa. Skandowali "Zatrzymać kradzież!" i "Policzcie mój głos!" wierząc, że doszło do oszustwa i nie wszystkie głosy oddane na ich kandydata zostały zliczone.
Czytaj także: Trump vs Biden. Który z nich jest lepszy dla Polski?
Pod centrum wyborczym zebrało się ok. 200 osób. Budynek od protestujących oddzielał szpaler uzbrojonych policjantów. Większość protestujących nie nosiła maseczek, a wielu z nich było uzbrojonych w strzelby i pistolety.
Głosowanie w Arizonie było punktem spornym w tegorocznych wyborach. We wtorek Fox News przewidywał, że kandydat na prezydenta Demokratów Joe Biden wygra w tym stanie. Wiele osób stwierdziło, że tak wczesna informacja oznacza, że wybory będą sfałszowane, a głosy na Trumpa nie zostaną policzone.
Centrum wyborcze hrabstwa Maricopa jest ochraniane, a pracowników zamknięto w środku, aby mogli dokończyć liczenie. Mimo próby zakłócenia spokoju już wkrótce przeliczanie się zakończy, a stan Arizona poda oficjalne wyniki.
Joe Biden wygrywa w Arizonie
W Arizonie niewielką przewagę uzyskał Joe Biden. Przeliczono już większość głosów i AP przypisała już 11 głosów elektorskich z Arizony Bidenowi. Jeśli wszystko się potwierdzi Biden musiałby wgygrać tylko w jednym z czterech stanów - Nevadzie, Georgii, Karolinie Północnej lub w Pensylwani
Czytaj także: Wybory w USA. Co z poparciem dla Bidena? Dziś w nocy dokonała się wielka zmiana
W 2016 roku w Arizonie wygrał Donald Trump. To znacząco przyczyniło się do jego zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Wielu ekspertów przewidywało, że historia z 2016 roku może się powtórzyć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.