Skrajna prawica francuska wypadła gorzej niż przewidywano w niedzielnych wyborach regionalnych we Francji - pokazały sondaże exit polls. Partia prezydenta Emmanuela Macrona zajęła piąte miejsce. W wyborach udziału nie wzięło prawie 70 proc. osób uprawnionych go głosowania.
Wybory regionalne we Francji
W niedzielę Francuzi wybierali 1757 przedstawicieli do władz regionów i 4108 przedstawicieli władz departamentów, sprawujących urząd przez sześć lat. Wybory regionalne, których druga tura odbędzie się 27 czerwca, dają przedsmak nastrojów wyborców przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.
Sondaż IPSOS wykazał, że centroprawicowi Les Republicains zdobyli najwięcej - 27,2 proc. głosów, wyprzedzając skrajną prawicę z 19,3 proc., a następnie Partię Zielonych, Partię Socjalistyczną i La Republique en Marche Macrona, które uzyskało 11,2 proc.
Rzecznik rządzącej partii Macrona Aurore Berge nazwał wyniki sondażu "policzkiem w twarz". Prezydentowi nie udało się zapuścić korzeni lokalnie, choć jego popularność w całym kraju jest nadal wyższa niż jego poprzedników – donosi Reuters.
Rekordowo niska frekwencja podczas francuskich wyborów
Wysoki wskaźnik absencji w niedzielnej pierwszej turze głosowania, przewidywany na 68,5%, zbiegł się w czasie ze słoneczną niedzielą i poluzowaniem obostrzeń po miesiącach ograniczeń związanych z pandemią COVID-19.
Przewodnicząca Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen wyraziła swoją frustrację z powodu rekordowo niskiej frekwencji. Centroprawica powróciła do urny wyborczej po raz pierwszy od katastrofalnego wyniku w wyborach prezydenckich w 2017 roku.
Mogę tylko żałować tej katastrofy obywatelskiej, która w dużym stopniu zdeformowała rzeczywistość wyborczą w kraju i dała mylące wyobrażenie o siłach politycznych. Jeśli chcesz, aby coś się zmieniło, wyjdź i zagłosuj - powiedziała przedstawicielka skrajnej prawicy.
Porażka Macrona i skrajnej prawicy
Centroprawicowi Les Republicains osiągnęli lepsze wyniki, niż oczekiwano, wyprzedzając skrajną prawicę ze sporym marginesem. Główny kandydat partii na północy, Xavier Bertrand, który zamierza zostać kandydatem na prezydenta w 2022 roku, powiedział, że centroprawica pokazała, że jest "najskuteczniejszym bastionem przeciwko skrajnej prawicy".
Sondażowe wyniki wyborów dla skrajnej prawicy Le Pen oznaczają spadek o ponad 7 punktów procentowych w całym kraju w porównaniu z ostatnimi wyborami w 2015 r. Partia Le Pen nigdy wcześniej nie wygrała wyborów regionalnych. Jeśli wygra w przyszłym tygodniu, będzie to sygnał, że nie można wykluczyć prezydenta ze Zjednoczenia Narodowego w przyszłym roku.
Kandydat Partii Zielonych zapowiedział, że podtrzymuje swoją kandydaturę na południu, czyniąc trójstronną rywalizację korzystniejszą dla skrajnej prawicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.