Wieża telewizyjna w Kijowie została obiektem rosyjskich ataków. Rosjanie zaatakowali wieżę odcinając mieszkańców od dostępu do mediów. Rosyjskie ministerstwo obrony narodowej groziło, że zamierza stłumić, ich zdaniem, fałszywe informacje na temat Rosji publikowane w mediach Ukrainy.
Jest to oczywiście element wojny informacyjnej i propagandy rosyjskiej. To odpowiedź Moskwy na rzekome "ataki informacyjne". Godzinę temu (16:00 czasu polskiego), na Twitterze, Oleksii Reznikov, czyli ukraiński minister obrony zaapelował do obywateli Ukrainy:
Rosja przygotowuje się do rozpoczęcia operacji informacyjnej i psychologicznej. Jej celem jest przełamanie oporu ukraińskiego wojska. Na początku mogą zorganizować zerwanie połączenia. Po rozprzestrzenieniu się masowych FAŁSZYWYCH wiadomości, że przywódcy Ukrainy zdecydowali się wycofać i zrezygnować. Jesteśmy w Kijowie! Bez kapitulacji! Tylko zwycięstwo!
W efekcie uderzenia Ukraińcy mają mieć problemy z dostępem do telewizji. Jak podaje TVN24 powołując się na mieszkańca Kijowa, na telewizorach ma być widoczny czarny obraz. Ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało, że względu na atak na wieżę telewizyjną "przez chwilę kanały mogą nie działać".
Przez chwilę kanały nie będą działać. W niedalekiej przyszłości zostanie uwzględniona transmisja zapasowa niektórych kanałów. Wróg może rozpowszechniać fałszywe informacje w celu destabilizacji sytuacji. Ukraina walczy, Ukraina trwa!
Reporter TVN24, który znajduje się na miejscu poinformował, że wieża nie została doszczętnie zniszczona. Rakieta wystrzelona w stronę wieży miała delikatnie minąć się z celem ataków i uderzyć obok, a nie bezpośrednio w nią. Jak przekazał dziennikarz TVN24, wieża ma być naprawiana. Wciąż jednak ustalane są dokładne informacje o zniszczeniach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.