Na miejscu jeszcze trwa akcja policji, straży pożarnej i saperów. Są też karetki.
Do wybuchu doszło kilkanaście minut od momentu rozpoczęcia akcji policji. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wcześniej strażacy ewakuowali mieszkańców. Tych z lokalu, przed którym znaleziono granat, ewakuowano przez okno, z pomocą podnośnika.
Policja zgłoszenie otrzymała po godzinie 7. - Dostaliśmy informacje o pakunku pod drzwiami jednego z mieszkań. Podjęliśmy decyzję o ewakuacji mieszkańców bloku - mówiła Edyta Wisowska z komendy w Ursusie.
- Słyszałem wybuch z odległości 50 metrów. Na miejsce pobiegli ratownicy z karetki - relacjonował reporter TVN Warszawa.
Źródło: tvnwarszawa.pl